I nie, wcale nie narzekam - bo trudno wytykać grze panią Mikołaj z brodą, kiedy w Animal Crossing: New Leaf spędzamy większość czasu rozmawiając z kaczkami, kotami, papugami i całą resztą zwierzyńca.
I nie, wcale nie narzekam - bo trudno wytykać grze panią Mikołaj z brodą, kiedy w Animal Crossing: New Leaf spędzamy większość czasu rozmawiając z kaczkami, kotami, papugami i całą resztą zwierzyńca.
Zakładając, że nie żyjecie w Japonii i nie bawiliście się w przestawianie zegarków, będą to nasze pierwsze Święta w grze, w trakcie których twórcy przygotowali sporo zajęć dla każdego, kto w końcu odwiedzi swoje własne, prawdopodobnie zapomniane miasto pełne tęskniących za nami wyimaginowanych, antropomorficznych przyjaciół.
Lepienie bałwanów, zakładanie świątecznych ciuszków, a nawet dostarczanie prezentów z pomocą renifera Jingle do mieszkańców miasteczka w czasie Gwiazdki powinno wystarczyć, by wprowadzić nas w odpowiedni klimat Świąt w momencie, kiedy będziemy już siedzieć przy konsolce.
Nie ma jeszcze żadnych komentarzy. Napisz komentarz jako pierwszy!