W komentarzach pod ostatnim newsem zrównaliście cenę gry w Steam Early Access z poziomem rowu mariańskiego. Tyle że wysoka cena nie przeszkodziła twórcom w osiągnięciu świetnego wyniku, niezależnie od tego, czy mowa o wersji alfa, czy też nie.
W komentarzach pod ostatnim newsem zrównaliście cenę gry w Steam Early Access z poziomem rowu mariańskiego. Tyle że wysoka cena nie przeszkodziła twórcom w osiągnięciu świetnego wyniku, niezależnie od tego, czy mowa o wersji alfa, czy też nie.
Wersja alfa, która została udostępniona wszystkim pre-orderującym grę na platformie Steam w ramach programu Steam Early Access, rozeszła się w imponującej liczbie 172 500 sztuk - w ciągu zaledwie jednej doby od premiery. To nie koniec miłych statystyk, bo w ciągu pierwszej godziny na serwerach gościło już 19 tysięcy graczy, gdzie co sekundę przybywało ich średnio dwieście.
O wysokich cenach tego typu programów mówi to dwie rzeczy. Raz, że gracze nie boją się wspierać twórców, nawet jeśli przyjdzie im za to sporo zapłacić i dwa - developerzy gier, które zdobyły już jakąś popularność, na takie metkowanie swoich produktów mogą sobie pozwolić bez zbytnich strat w klienteli. Czy oznacza to przyszłość pełną wylewów Steam Early Access w podobnych cenach? Cóż, to dopiero się okaże.
Alfa gry, rzecz jasna, wciąż jest dostępna za 23,99 Euro.