Ostatnia konsola SEGI zeszła z tego łez padołu ponad dekadę temu, jednak wciąż ma wiernych fanów. Jeden z nich przypadkiem wszedł w posiadanie wersji beta TeoJam & Earl III i podzielił się znaleziskiem z innymi miłośnikami duetu raperów z kosmosu.
Ostatnia konsola SEGI zeszła z tego łez padołu ponad dekadę temu, jednak wciąż ma wiernych fanów. Jeden z nich przypadkiem wszedł w posiadanie wersji beta TeoJam & Earl III i podzielił się znaleziskiem z innymi miłośnikami duetu raperów z kosmosu.
Trzecia cześć przygód hipohopowców z planety Funkotron powstawała z myślą o Dreamcaście i Nintendo 64, jednak w pewnym momencie produkcję przerzucono na lepiej rokującą konsolę, pierwszego Xboksa. Teraz, po 11 latach od wydania na sprzęcie Microsoftu na światło dziennie wychodzi wczesna wersja ToeJam & Earl III z Dreamcasta.
Nagranie nie powala i ma już parę miesięcy na karku, lecz dopiero teraz w betę zagrać może każdy chętny. Modder ZakHooiTM umieścił swoje znalezisko dla potomnych na forum Assembler Games. No właśnie, znalezisko - kryje się za nim ciekawa historia.
ZakHooiTM kupił na eBayu devkit Dreamcasta za 1200 dolarów. Wszystkie nowsze modele konsoli SEGI dla deweloperów były wyposażone w dyski twarde, które po latach obfitują zazwyczaj w ciekawe znaleziska. Los chciał, że tym razem padło na wersję beta straconej w dziejowej zawierusze gry.
ZakHooiTM przyjmuje datki za udostępnienie pliku, a wszystkie wpływy przeznaczy na rzecz Mardan School, która pomaga dzieciom z problemami z przyswajaniem wiedzy. Szlachetnie.