Ubisoft Massive (wcześniej znane jako Massive Entertainment) nie jest samo na placu boju zwanym produkcją The Division. Studiu pomaga znacząca część ekipy Ubisoft Reflections.
Ubisoft Massive (wcześniej znane jako Massive Entertainment) nie jest samo na placu boju zwanym produkcją The Division. Studiu pomaga znacząca część ekipy Ubisoft Reflections.
- Gwarantuje nam to bardzo szeroki i głęboki wkład w grę. Nie jesteśmy tak ograniczeni jak w przypadku prac nad bitwami morskimi w Assassin's Creed III. Wnieśliśmy do The Division bardzo mocną siłę projektową i technologiczną. Zespół Massive jest większy, ale nasz wciąż się liczy. Jego konkurencyjność na poziomie artystycznym, projektowym i technologicznym jest widoczna - zapewnia.
- W studiu Reflections obdarzyliśmy tę grę morzem miłości. Nasi ludzie wręcz za nią szaleją. Dla niektórych z nich możliwość współuczestniczenia w pracach nad tym tytułem jest życiowym osiągnięciem - podkreśla Jackquey. Jednocześnie zapewnia, że nie ma mowy o jakichkolwiek konfliktach między obiema ekipami. - To część globalnego modelu, który Ubisoft wdrażał przez ostatnich siedem czy osiem lat - mówi.
- To także klasyka zarządzania wielkością zespołu. Nie chcesz, by był on zbyt duży w trakcie początkowej fazy koncepcji. Kiedy jednak prace ruszają pełną parą - zwłaszcza biorąc pod uwagę fakt, że rozmiar gry jest olbrzymi - projekt potrzebuje licznego zespołu, który będzie się nim zajmował - dodaje.
The Division powstaje z myślą o pecetach i konsolach nowej generacji. Według nieoficjalnych informacji, na premierę gry będzie trzeba zaczekać przynajmniej do następnego roku.