Choć o grze jest wyjątkowo cicho (co, patrząc na politykę Square Enix z wydawaniem milionów materiałów przy okazji Lightning Returns, jest co najmniej dziwne), tytuł ma się całkiem dobrze, o czym poinformował nas producent gry, Yoshinori Kitase.
Choć o grze jest wyjątkowo cicho (co, patrząc na politykę Square Enix z wydawaniem milionów materiałów przy okazji Lightning Returns, jest co najmniej dziwne), tytuł ma się całkiem dobrze, o czym poinformował nas producent gry, Yoshinori Kitase.
David Scammel z portalu Videogamer.com miał okazję przeprowadzić wywiad z producentem Final Fantasy, którym jest Yoshinori Kitase. Podobnie jak Kingdom Hearts, gra ma obecnie dla Square Enix wysoki priorytet, choć nie kłóci się z drugim projektem o zasoby ludzkie, czy też finansowe.
Projekt zaczął już parę ładnych lat temu jako Final Fantasy Versus XIII, zapowiedziany na targach E3 w 2006 roku jako tytuł ekskluzywny dla PlayStation 3. Minęło parę lat, dobrnęliśmy do 2014 roku, stąd dzisiaj platformami docelowymi są już PlayStation 4 i Xbox One, dla których także znalazło się nieco miejsca w wywiadzie.
"Jesteśmy świadomi możliwości obu konsol i jedną z najczęściej omawianych spraw będą walki z wieloma uczestnikami. Przy dużej liczbie postaci dzieje się całkiem sporo i jest to sprawa, z którą nowe konsole radzą sobie naprawdę dobrze, więc gdybyśmy stworzyć system walki (...) który by do tego pasował, dobrze byłoby dać graczowi kontrolę nad większą liczbą postaci" - powiedział Kitase, rozważając na temat walki. Ekipa rozważa obecnie wykorzystanie elementów z systemów poprzednich odsłon serii, choć nowe rozwiązania w tej dziedzinie są jak najbardziej możliwą opcją.
"W pierwszych dwóch odsłonach serii XIII, mieliśmy system Paradigm Shift z postaciami sterowanymi przez sztuczną inteligencję, co bardzo dobrze współpracuje z dużą liczbą postaci. Możemy też zdecydować się na głębsze dostosowywanie bohaterów - coś, co nawiązywałoby do systemu Gambit z Final Fantasy XII". Kitase dość często wspominał o obecności wielu postaci na ekranie, stąd prawdopodobnie możemy spodziewać się walk na znacznie większą skalę, niż miało to miejsce w poprzednich odsłonach serii.
Co więcej, Final Fantasy XV, mimo zmiany nazwy, będzie dzielił uniwersum z serią XIII (a konkretniej jego mitologię związaną z kryształami), choć konkretnych szczegółów w tym temacie niestety nie podano.
Producent serii powiedział także, że wszystkie rozwiązania użyte wcześniej przez Square Enix mają szansę na powrót, ale wiele zależy od technologii i podejścia samego zespołu.