Niektórych rzeczy ominąć się po prostu nie da.
Niektórych rzeczy ominąć się po prostu nie da.
Osobiście nie mam nic przeciwko. Grałem w Assassin’s Creed IV: Black Flag z wykorzystaniem Uplay i totalnie mi platforma nie przeszkadzała. Jest nawet przyjemnie wykonana. Ciekawe, że inne platformy z DRM poza Steamem nie cieszą się dobrymi opiniami wśród graczy, choć trzeba przyznać, że i na Steam początkowo (a więc przy premierze Half Life 2) mocno narzekano. Także Origin miał swoje gorsze momenty. Z kolei Games for Windows Live zostało przez Microsoft całkowicie zlikwidowane. Uplay często także dostaje po grzbiecie, i tak zapewne będzie i tym razem, ale w dzisiejszych czasach to praktycznie standard i chyba trudno się na wydawców o to szczególnie obrazić. Nawet uwielbiany przez wszystkich Blizzard nie obchodzi się bez podobnych rozwiązań w postaci Battle.net. Znak czasów.