Nikłe powodzenie CryEngine'u, katastrofa Ryse: Son of Rome, słaba dyspozycja Warface'a, fiasko platformy G-face, pensje niewypłacane na czas... Temu wszystkiemu zaprzecza Crytek.
Nikłe powodzenie CryEngine'u, katastrofa Ryse: Son of Rome, słaba dyspozycja Warface'a, fiasko platformy G-face, pensje niewypłacane na czas... Temu wszystkiemu zaprzecza Crytek.
Jeszcze kilka miesięcy przed premierą prace były ponoć mocno opóźnione względem harmonogramu, lecz udało się je ukończyć na czas dzięki zaciągowi dodatkowej siły roboczej. Ryse: Son of Rome do tej pory nie sprzedało się jednak w stopniu zadowalającym dla władz Cryteku.
Magazyn podaje, że pomimo zapewnień Anviego Yerliego o rychłym napływie gotówki w wyniku podpisania nowego kontraktu, wielu dużych wydawców czeka na bankructwo studia, które umożliwiłoby przejęcie utalentowanych pracowników i wykupienie marek należących do Cryteku. Jednym z potencjalnych kupców jest podobno Wargaming.net.
Kolejną przyczyną pogarszającej się sytuacji twórców serii Crysis ma być rysa na wizerunku zespołu. Byli pracownicy rozsiewali - wg tego, co mówi Anvi Yerli - udramatyzowane plotki. Co więcej, wypłaty były przesyłane na konta pracowników z opóźnieniem, co sprawiło, że sporo doświadczonych twórców złożyło aplikacje do innych firm. Należy pamiętać, że Crytek zatrudnia przeszło 800 osób, a w takiej sytuacji nietrudno o destabilizację finansową.
Gamestar wspomina jeszcze o FPS-ie free-to-play Warface, któremu sukces udało się odnieść jedynie w Rosji, a także platformie G-face, nazwanej "całkowitym fiaskiem". Do artykułu ustosunkował się już Crytek, zaprzeczając powyższym doniesieniom. Stanowisko firmy opublikował serwis VG247.
"Niezależnie od tego, co podają rozmaite media, bazując głównie na niedawnym artykule opublikowanym na łamach GameStara, informacje zawarte w tej publikacji są plotkami, które Crytek dementuje. Nadal skupiamy się na produkcji i wydaniu naszych nadchodzących tytułów: Homefront: The Revolution, Hunt: Horrors of the Gilded Age, Arena of Fate i Warface, jak również na zapewnieniu nieustającego wsparcia silnikowi CryEngine i wszystkim, które wykupiły na niego licencję".
Crytek zapewnił również, że wiele korzyści przyniosła studiu obecność na targach E3. "Otrzymaliśmy mnóstwo pozytywnych opinii podczas i po zakończeniu E3, zarówno od graczy, jak i przedstawicieli mediów. Chcemy podziękować naszym lojalnym pracownikom, fanom oraz partnerom biznesowym za ich nieustające wsparcie" - dodają przedstawiciele firmy w oficjalnym oświadczeniu.
Niemiecka firma Crytek powstała w 1999 roku, a swoją pierwszą produkcję, Far Cry, udostępniła pięć lat później. Początkowo zajmowała się wyłącznie tworzeniem gier komputerowych, a na konsolach zadebiutowała Crysisem 2 w 2011 roku. Przez ponad dekadę działalności doczekała się blisko 10 oddziałów, z czego większość otwarto w ostatnich pięciu latach. W tym gronie znajdują się otwarte w 2009 roku Crytek UK, którego trzon stanowią byli pracownicy Free Radical Design, a także funkcjonujące od ubiegłego roku Crytek USA z ludźmi z Vigil Games (seria Darksiders).