Wypowiadający się anonimowo pracownik Cryteku krytykuje działania firmy. - Zamiast skupić się na rzeczach ważnych, skaczemy z kwiatka na kwiatek - komentuje.
Wypowiadający się anonimowo pracownik Cryteku krytykuje działania firmy. - Zamiast skupić się na rzeczach ważnych, skaczemy z kwiatka na kwiatek - komentuje.
Informator wspomina również o tym, że pracownicy Cryteku swoich wynagrodzeń nie otrzymują na czas, ale władze firmy nieustannie zapewniają, że wszystko jest na dobrej drodze do normalizacji sytuacji finansowej. Dlaczego Crytek w ogóle popadł w tarapaty? Źródło tych informacji ma na ten temat swoją teorię.
- Zamiast skupić się na głównych atutach firmy, którymi są silnik CryEngine i innowacyjne tytuły na PC, skakaliśmy z kwiatka na kwiatek, chwytamy się każdej kolejnej dużej rzeczy w tym przemyśle. Problem w tym, że za każdym razem, gdy tak robiliśmy, było już na to nieco za późno i zawsze pozostawaliśmy za konkurencją - diagnozuje.
Słowa te można odnieść do wejścia na rynki free-to-play (wg wcześniejszych doniesień Warface radzi sobie dobrze tylko w Rosji) czy MOBA (Crytek dopiero tworzy swoje tytuły z tego gatunku). - Na tym etapie w studiu nie ma poczucia jedności i sądzę, że frustruje to zarówno pracowników, jak i fanów - dodaje informator.