Gra zowie się Escape Dead Island, ma być fabularnym łącznikiem pomiędzy Dead Island a numerowanym sequelem i przynieść powiew świeżości w rozgrywce. To także sygnał, by zacząć martwić się o przerost ambicji Deep Silver.
Gra zowie się Escape Dead Island, ma być fabularnym łącznikiem pomiędzy Dead Island a numerowanym sequelem i przynieść powiew świeżości w rozgrywce. To także sygnał, by zacząć martwić się o przerost ambicji Deep Silver.
Nie zdążył jeszcze opaść kurz po zapowiedzi Dead Island 2 (hiperbola, gra nie namieszała szczególnie) na tegorocznym E3, a Deep Silver już zdradza istnienie kolejnej gry w nadgniłym od zombiaków uniwersum. Escape Dead Island zrywa z widokiem FPP oraz wesołym naparzaniem nieumarłych tym, co akurat wpadnie w ręce. Autorzy (szwedzkie studio Fatshark, znane w zasadzie tylko za sprawą Bionic Commando: Rearmed 2) wyznaczają przynależność gatunkową gry słowami survival-mystery, co oznacza walkę o przetrwanie i rozwiązywanie tajemnic. Pierwszej składowej służyć będzie między innym bezszelestne przekradanie się za placami zgniłych ćwierćmózgów, do tych drugich zaliczyć należy chociażby pochodzenie wirusa dziesiątkującego archipelag Banoi.
Głównym bohaterem Escape Dead Island jest Cliff Calo, syn magnata medialnego, który postanawia gwizdnąć jacht ojca, by udokumentować pandemię zombie na Banoi. Powodzenia.
Premiera jesienią na PlayStation 3, Xboksie 360 oraz PC w niższej niż zwyczajowa (o jakieś 10 dolców) cenie.
Tak Escape Dead Island wygląda na zwiastunie...
... tak zaś na obrazkach.
Dwie już wydane, duże, flagowe gry i trzecia w drodze, kapitalizująca sukces MOBA oraz dzisiejsza zapowiedź daje łącznie pięć gier w wykreowanym przez Techland świecie. Czy Dead Island ma potencjał do zostania tak prężną marką? Czy katapultuje wreszcie Deep Silver do upragnionej pierwszej ligi? Czy Techland powinien się cieszyć z szybkiego odcięcia pępowiny? Coś mi mówi, że odpowiedzi poznamy dość szybko, a tylko jedna z nich brzmieć będzie "tak".