Branża przyzwyczaiła nas w ostatnich latach do przechwałek o tworzeniu z gry na grę coraz większych światów. Przy Far Cry 4 Ubisoft idzie jednak nie w metraż, a "gęstość" miejsca akcji.
Branża przyzwyczaiła nas w ostatnich latach do przechwałek o tworzeniu z gry na grę coraz większych światów. Przy Far Cry 4 Ubisoft idzie jednak nie w metraż, a "gęstość" miejsca akcji.
Kwestię wielkości przedstawionego w Far Cry 4 świata poruszył w podcaście reżyser gry, Alex Hutchinson.
Czuliśmy, że mapa z Far Cry 3 była odpowiednich rozmiarów. Może nawet udałoby się ją lekko zmniejszyć. Zamiast skupiać się powiększaniu, mogliśmy zająć się jej zagęszczaniem. Dla mnie chodziło o upchnięcie większej ilość spotkań z niegrywalnym postaciami czy z przeciwnikami robiącymi coś niespotykanego.
Hutchinson zauważył przy okazji, że hasełka o świecie większym, niż poprzednio brzmią bardziej zachęcająco dla graczy, kusząc perspektywą większej ilości rzeczy do zrobienia. Prowadzona przez niego ekipa postanowiła pójść jednak na przekór trendom, skupiając się na jakości.
Jak się z tego zadania wywiążą przekonamy się 20 listopada.
To dobry moment na to pytanie - wolicie ogromne czy bardziej kameralne światy? A może jesteście zwolennikami szukania złotego środka między nimi?