W dzisiejszym odcinku: turbofotel sieje zamęt na ulicach Londynu, marketingowa machina dodatku Gat out of Hell parodiuje Top Geara, a wynajęty aktor próbuje naśladować tembr głosu Jeremy'ego Clarksona.
W dzisiejszym odcinku: turbofotel sieje zamęt na ulicach Londynu, marketingowa machina dodatku Gat out of Hell parodiuje Top Geara, a wynajęty aktor próbuje naśladować tembr głosu Jeremy'ego Clarksona.
Top Gear stał się jednym z najpopularniejszych programów telewizyjnych świata w dużej mierze dzięki zamiłowaniu do absurdu i często niewybrednego humoru. Podobną ścieżkę po dwóch nie wyróżniających się niczym szczególnym grach obrała seria Saints Row i przy okazji trzeciej części rozkochała w sobie miłośników niekontrolowanego chaosu. Połączenie tych dwóch bytów wydaje się w teorii zatem doskonałym pomysłem.
W praktyce też? Oceńcie sami.
Filmik powstał oczywiście z okazji premiery Saints Row: Gat out of Hell. Samodzielnego dodatku, którego naszą recenzję przeczytacie tutaj.