Gracze mogą narzekać na wymóg pozostawania online, ale twórcy chcą zrealizować swoją wizję gry, w której Autolog odgrywa bardzo ważną rolę.
Gracze mogą narzekać na wymóg pozostawania online, ale twórcy chcą zrealizować swoją wizję gry, w której Autolog odgrywa bardzo ważną rolę.
O tym, jak uciążliwy może być wymóg pozostawania online, gracze mieli okazję przekonać się już niejednokrotnie. Ghost Games najwyraźniej jednak nie boi się krytyki i zamierza uszczęśliwić wirtualnych kierowców wymogiem nieustannego połączenia z siecią, oferując w zamian włączenie rozgrywek znajomych do fabuły czy zdobywanie waluty w grze za dzielenie się screenami.
- W ciągu ostatnich lat Autolog był bardzo istotnym elementem i wiemy, że to potężna funkcja - powiedział producent wykonawczy, Marcus Nilsson, w rozmowie z Official Xbox Magazine. - Tym razem sprawimy, że właściwie przemówi ludzkim głosem. Rozgrywki waszych znajomych będą traktowane tak, jakby były częścią opowieści.
- Mamy także nowy system związany ze screenami. Screeny robione są w najróżniejszych momentach - trafiają następnie do sieci Need for Speed, gdzie użytkownicy mogą je "polubić", a polubienia są zamieniane w grze na walutę. Postępy będą wam się zatem naliczać za dzielenie się zdjęciami. Xbox One ma bardzo dobry, wbudowany system tworzenia wideo i transmisji, który również zamierzamy wykorzystać.
Need for Speed ukaże się 3 listopada.