Twórcy The Elder Scrolls nie pozostawiają złudzeń: na kolejną odsłonę serii przyjdzie nam bardzo długo zaczekać.
Twórcy The Elder Scrolls nie pozostawiają złudzeń: na kolejną odsłonę serii przyjdzie nam bardzo długo zaczekać.
W czerwcu gra zawitała wreszcie na konsole obecnej generacji. Zarówno w tym, jak i w przyszłym roku, sieciowy tytuł w uniwersum The Elder Scrolls może liczyć na wsparcie znaczącymi DLC. Pete Hines wierzy, że Bethesda przez bardzo długi czas będzie w stanie zajmować się TES Online, a dopiero później zastanowi się nad tym, jaki powinien być kolejny duży projekt po Falloucie 4.
Właśnie Fallout 4 koncentruje obecnie na sobie 100 proc. siły roboczej studia. Jego premiera nastąpi jednak już niebawem - 10 listopada. Z komentarzy Hinesa wynika, że Bethesda jest studiem, które zawsze skupia się tylko na jednej grze. To kolejny argument świadczący o tym, że o nowym The Elder Scrolls nie usłyszymy prędko. Zwłaszcza, jeśli jego twórcy będą chcieli trzymać szóstą część w tajemnicy tak długo, jak Fallouta 4, ogłoszonego raptem kilka miesięcy przed premierą.