Fallouta 4 nie da się ukończyć, nie powodując niczyjej śmierci, ale można uniknąć zabijania osobiście, co udowodnił jeden z fanów gry.
Fallouta 4 nie da się ukończyć, nie powodując niczyjej śmierci, ale można uniknąć zabijania osobiście, co udowodnił jeden z fanów gry.
Todd Howard zapewniał, że w Fallouta 4 da się grać, czasem wykorzystując inne metody niż zabijanie. Celem twórców nie było jednak przygotowanie gry, w której całkowicie da się uniknąć przemocy. Jeden z użytkowników YouTube, Kyle Hinckley, postanowił grać charyzmatyczną postacią i ukończył grę na poziomie trudności Survival, nie zabijając osobiście nikogo. Zamiast brudzić sobie ręce, przekonywał innych, by wykonali za niego zadanie. Hinckley wolałby więcej dyplomatycznych rozwiązań, gdyż w poprzednich odsłonach serii dało się stosować różne sztuczki, by uniknąć walki.
- Moja wersja bycia pacyfistą właściwie nie do końca opiera się na dyplomacji, to raczej wykorzystywanie mechaniki gry, by uzyskać rekord - zero zabójstw - powiedział Hinckley w rozmowie z Kotaku. - W innych grach z serii Fallout można było na kilka sposobów uniknąć walki, czy to przez skradanie się, czy to przez przegadanie, czy przez przedostanie się tylnymi drzwiami, które dało się otworzyć wytrychem albo hakowaniem. Właściwie, w poprzednich grach, a przynajmniej w 3 i New Vegas, zabójstwa dokonywane przez towarzyszy również nie zwiększały twojego licznika.
Poniżej znajdziecie wideo, na którym Hinckley dokonuje wyczynu - zero zabójstw na liczniku.
Nie ma jeszcze żadnych komentarzy. Napisz komentarz jako pierwszy!