Chwyt marketingowy czy ambicja granicząca z szaleństwem? Twórcy FPS-a Battalion 1944 chcą zaszachować najpopularniejszych przedstawicieli gatunku.
Chwyt marketingowy czy ambicja granicząca z szaleństwem? Twórcy FPS-a Battalion 1944 chcą zaszachować najpopularniejszych przedstawicieli gatunku.
- Powodem, dla którego dodatkowe cele zostały ustanowione na tak wysokim poziomie cenowym jest to, że ich wykonanie jest zwyczajnie drogie. Pod żadnym względem nie będziemy w tej grze iść na skróty - zapowiada producent wykonawczy Battalionu 1944, Joe Brammer. - Jeśli chcemy mierzyć się jak równy z równym z Activision i DICE, musimy zbudować jakość, tak jak oni - a to kosztuje - podkreśla.
Battalionem 1944 już zainteresowało się kilku dużych wydawców. - Choć nie możemy powiedzieć kto konkretnie, zapewniam, że są to firmy uwielbiane przez swoje społeczności i rozumiejące jak ważne jest, by zespół i społeczność takie jak nasze zachowały 100 proc. kontroli nad grą. Nie mają żadnych intencji, podobnie zresztą jak my nie zamierzamy oddawać projektu i kreatywności stojącej za marką Battalion. Gra zawsze w 100 proc. pozostanie nasza, budowana razem ze społecznością - zapewnia Brammer.
Nie ma jeszcze żadnych komentarzy. Napisz komentarz jako pierwszy!