Przy okazji wczorajszej publikacji kolejnego zwiastunaMass Effect: Andromeda, BioWare postanowiło podzielić się także informacjami na temat nowych edycji gry. Na liście znajdziemy dwie edycje kolekcjonerskie (polskie ceny jeszcze nieznane), a także edycję standardową (zakupowaną przedpremierowo), edycję Deluxe i Super Deluxe. Co zatem znajdziemy w pakietach?
Edycja kolekcjonerska (gra nie jest dołączana do zestawu. Zestaw z grą kosztuje o 60 dolarów więcej):
Edycja 1 - Sterowany radiowo Nomad + kolekcjonerski steelbook w cenie 199 dolarów
Edycja 2 - Odlewany pod ciśnieniem model Nomada + kolekcjonerski steelbook w cenie 99 dolarów
Edycja standardowa (przy zamówieniach przedpremierowych. Cena - 199 zł):
Gdzie podziały się te czasy, że cena gry premierowej wahała się w granicach 100-139 zł :/ widać sprawdzają non stop ile rynek wytrzyma tej podwyżki :/
Usunięty
Usunięty
15/11/2016 09:40
Gdzie podziały się te czasy, że cena gry premierowej wahała się w granicach 100-139 zł :/ widać sprawdzają non stop ile rynek wytrzyma tej podwyżki :/
Usunięty
Usunięty
11/11/2016 13:18
> > Droższe? Ceny takie jak z granicą ^^ 200 PLN to 50? i.e. gran a steamie w dniu premiery.>> > Niestety nasze zarobki stoją w miejscu to rzeczywiście wydaje się to droższe, ale> że> > polscy wydawcy mają teraz dodatkowe podatki, to jakoś muszą sb to odrobić ;) , przez>> > co wersja pudełkowa będzie koło tej ceny - obstawiam 180 zł przed premierą i 200> po wyjściu> > gry.>> Spójrz na ceny np. nadchodzących gier Ubi. Wszystkie są po ok. 220 zł za wersje PC. I> podobno te ceny są narzucone przez Ubi, a nie przez lokalnych wydawców. Już 180 zł jest> drogo. Przy naszych zarobkach to faktycznie jest bardzo drogo. I nie widzę wytłumaczenia> dla tych cen. W dniu premiery np. w USA Dying Light kosztowało 59$, a w Rosji 13$. Inne> gry potrafią u nich kosztować jeszcze mniej w dniu premiery. Uzasadnione jest to podobno> tym, że ceny muszą być wprostproporcjonalne do zarobków u nich. A czy twórcy i wydawcy> rezygnują z ich rynku? Nie. Bo dalej, nawet przy tych 11-13$ od gry, im się to opłaca> i zarabiają. Po prostu my jesteśmy traktowani tak, a nie innaczej bo takie ceny obowiązują> w Europie to niby dlaczego Polacy, nawet mniej zarabiając, mają płacić mniej od innych?>Wątpię by ceny były narzucone przez Ubi - jak wspomniałeś o Rosji, to zobacz, że np. For Honor w Rosji będzie za równowartość 20$, a u nas równowartość 50 Euro ^^ Taki kraj, dobra zmiana i te sprawy. A nasi wydawcy/ sklepy muszą też zarobić mając teraz pierdyliard podatków( chociaż by podatek od nowości...). Nie znam się na ich dochodach, ale nie zdziwiłbym się gdyby było to parę % przy tym ile muszą odprowadzić do skarbówki ;) Ale Euro dalej nie wprowadzą, bo duma złotego... Pisząc to zmierzam do prostej konkluzji: Dopóki nie zmieni się władza, wszyscy gracze będą w dupie z tymi cenami - sorki, ale 200 zł za grę u nas to 1/9 minimalnej wypłaty. W Holandi nowa gra za 50 Euro to 1/30 minimalnej wypłaty. Jest różnica?
