Sunless Skies poprawi formułę wypracowaną w Sunless Sea

Niezależna gra Sunless Sea okazała się bardzo udaną produkcją - obecnie studio Failbetter pracuje nad kolejną częścią, Sunless Skies, której akcja będzie toczyć się w kosmosie i pokaże, co by było, gdyby ludzie polecieli do gwiazd już w czasach wiktoriańskich. Jak tytuł wskazuje, w grze nie będzie słońc, a jest ku temu powód: gwiazdy umierają. Gracze mogą ponownie liczyć na ciekawe opowieści i obserwować z perspektywy wyrzutka, jak rozwija się nowe, kosmiczne Imperium Brytyjskie. Nowa odsłona wykorzysta najlepsze cechy poprzedniczki i poprawi to, co nie sprawdziło się najlepiej:

- Gdy zaczynaliśmy prace nad Sunless Sea, nie było zbyt wielu gier, próbujących łączyć eksplorację losowych miejsc z interaktywną opowieścią - wyjaśnia Failbetter. - Podczas tworzenia gry przekonaliśmy się, jakiego typu doświadczenia chcemy zaoferować, jak również czego powinniśmy raczej unikać. Sunless Skies pozwala nam dopracować formułę Sunless Sea. Aby poprawić sequel, przeanalizowaliśmy, co działało wspaniale, co sprawdziło się nieco gorzej i testowaliśmy różne możliwości.

Twórcy wyjaśnili, że losowe rozmieszczenie lokacji w Sunless Sea oznaczało za każdym razem ekscytującą podróż w nieznane, jednak konieczność powracania do Londynu była znacznie mniej pasjonująca. Z tego właśnie powodu zdecydowali, że w Sunless Skies pojawi się więcej portów, do których można będzie wrócić, by oszczędzić graczom czasu na przemierzanie zbadanych terytoriów. Podobnie jak w Sunless Sea, powrotne podróże będą wiązać się z dużym napięciem - czy uda się dotrzeć do bezpiecznej przystani, czy w zimnej, obojętnej przestrzeni kosmicznej czeka śmierć?

Więcej o zmianach w nadchodzącej grze Sunless Skies można przeczytać na stronie failbettergames.com.

Failbetter planuje wystartować ze zbiórką na Kickstarterze na Sunless Skies - ruszy ona w lutym 2017. W przyszłym roku ma zostać również udostępniona wersja Early Access.