State of Decay 2: twórcy opowiadają o trybie multiplayer

State of Decay 2 zostało zapowiedziane na E3 2016. Dowiedzieliśmy się wówczas, że gra będzie większa i lepiej dopracowana niż część pierwsza, pozwoli także na wspólną zabawę kilku graczy. Na razie Undead Labs nie jest gotowe, by podać szczegóły dotyczące rozmiaru mapy czy dostępnych rejonów, ale w wywiadzie z IGN szef studia, Jeff Strain, opowiedział kilka ciekawych rzeczy o trybie wieloosobowym.

Gra nie jest tworzona z myślą o PvP. Gracze nie będą mogli zatem atakować innych, napadać na bazy czy niszczyć konstrukcji, ale mogą zachowywać się wrogo i wpływać na świat gry w znaczący sposób. Przykładowo, jeśli ktoś narobi hałasu, zombie zostaną zaalarmowane i mogą zabić nie jego, a naszą postać. Podobnie my możemy przyczynić się do śmierci któregoś z gości. Strain wyjaśnia, że sercem State of Decay są konsekwencje, a inni gracze nie mogą być po prostu fajnym dodatkiem do rozgrywki; powinni być częścią historii, wywierając wpływ na świat swymi działaniami.

State of Decay 2 zachęci do zabawy z przyjaciółmi, do drużynowej współpracy. Zabawa w kooperacji będzie jednak całkowicie opcjonalna - i choć w pojedynkę gracz nie będzie działał tak skutecznie jak w grupie, nie będzie też musiał martwić się o towarzyszy.

Gra będzie działać na Unreal Engine 4. Oznacza to, że oprawa graficzna będzie piękniejsza, będziemy mogli cieszyć się wyższą rozdzielczością, a także bardziej wyrafinowanym oświetleniem, cieniami czy efektami. Silnik ten ułatwi również dodawanie nowej zawartości, zarówno przed, jak i po premierze, która planowana jest na 2017 rok. Gra zmierza na Xboksa One i PC.