Moskiewskie studio AurumDust celuje w 75 000 dolarów.
Moskiewskie studio AurumDust celuje w 75 000 dolarów.
Na Kickstarterze ruszyła zbiórka na Ash of Gods - turowe RPG / powieść wizualną roguelike, inspirowaną takimi tytułami jak Darkest Dungeon i Banner Saga. Na początku maja, gdy gra trafiła do Steam Greenlight, jej tytuł brzmiał nieco inaczej - Ash of Gods: Redemption, ale najwyraźniej twórcy postanowili go nieco skrócić.
Celem ekipy AurumDust jest zgromadzenie 75 000 dolarów. Do tej pory twórcy inwestowali własne oszczędności, ale wystarczą one na ukończenie 75% zawartości, jaką zaplanowali. Gra ma zaoferować trzy opowieści single-player, których ukończenie zajmie około 14 godzin oraz tryb PvP. Produkcja ma trafić na PC, Mac, Linux, Xbox One, PS4 i urządzenia mobilne przed końcem roku 2017.
Gra ma być nieprzewidywalna - choć czasem porażka będzie wydawać się nieuchronna, można wykorzystać dostępne jednostki, karty i spryt, by przekuć ją we wspaniałe zwycięstwo i poczuć dreszczyk adrenaliny. Gracze będą mieć wszystkie niezbędne informacje, by podejmować świadome decyzje, ale przeciwnicy nie będą czekali zbyt długo na wykonanie swojego ruchu. Decyzje i bitwy mają mieć ogromny wpływ na przebieg historii, która zaczęła się od katastrofy wiele stuleci temu:
Tysiąc lat przed wydarzeniami z gry w świat uderzył ogromny meteoryt. W wyniku katastrofy cywilizacja cofnęła się o kilka wieków. Pojawiła się jednak ostatnia iskierka nadziei dla niewielkiej grupy ocalonych - menhiry rozsiane po zrujnowanym świecie, mające moc uzdrawiania i pomagania tym, którzy są w potrzebie. Ludzie zaczęli więc szybko je czcić i tak narodziła się nowa religia. Później przybyli heroldowie, dziwni posłańcy, którzy próbowali przekonać przywódców ludzkości do pozostawienia menhirów w spokoju. Jednak ludzie postanowili nie spełnić ich prośby. Niebawem pojawiły się potworne istoty zwane żniwiarzami, które żądały krwawych ofiar i sprowadzały ogromne cierpienia, zostawiając po sobie wiele zniszczeń. Gdy wydawało się, że dni ludzkości są policzone, istoty w tajemniczy sposób znikły.
Sto pięćdziesiąt lat później żniwiarze powrócili na czele hord z królestw północy i zaczęli dzieło zniszczenia. Powrócili też heroldowie, którzy przekonali wojujących królów południa do zjednoczenia sił przeciwko wspólnemu wrogowi. Posłańcy poprowadzili siły wolnych ludzi ku ważnej bitwie, z której żadna ze stron nie wyszła zwycięsko. Żniwiarze zostali przepędzeni, ale to był koniec również dla bohaterów południa. Przez siedemset lat panował pokój. Jednak w dniu świętowania wiosennej równonocy miejski dzwon zaczyna nagle bić. Kapitan Thorn Brenin, ochroniarz Lo Pheng, skryba Hopper Rouley i wielu innych nie wiedzą jeszcze, że to oznacza powrót żniwiarzy, którzy chcą skąpać cały świat we krwi i obudzić swych śpiących bogów...
Nie ma jeszcze żadnych komentarzy. Napisz komentarz jako pierwszy!