W Star Wars: Battlefront II będą mikropłatności, ale, jak zapewnia DICE, "nikt nie powie: wydam zyliony dolarów i zacznę wygrywać. To tak nie działa".
W Star Wars: Battlefront II będą mikropłatności, ale, jak zapewnia DICE, "nikt nie powie: wydam zyliony dolarów i zacznę wygrywać. To tak nie działa".
- Musimy trzymać społeczność razem - mówi dyrektor projektowy Niklas Fegraeus. - Jeśli chodzi o markę Star Wars, zawsze towarzyszy mi to rodzinne odczucie. Jeśli jesteś fanem Gwiezdnych wojen, jesteś częścią rodziny. Dzielenie tego i mówienie: "jeśli masz tę zawartość to możesz grać tu, a jeśli masz tamtą zawartość to możesz grać tam"... - dodaje sugerując, że takie rozwiązanie nie jest korzystne.
Star Wars: Battlefront II doczeka się tematycznych sezonów DLC, a pierwszy z nich, poświęcony fimowemu ósmemu epizodowi The Last Jedi, zadebiutuje już w grudniu. Electronic Arts znalazło jednak sposób, by nadrobić to, co poświęci rozdając rozszerzenia za darmo. Produkcja DICE zawierać będzie mikropłatności dla tych, którzy preferują za gotówkę przyspieszyć swoje postępy.
- Jeśli chcesz się rozwijać i zdobywać rzeczy, możesz grać i gromadzić walutę w świecie gry, którą następnie spożytkujesz na co tylko zechciesz. Jeśli chcesz to przyspieszyć, jeśli nie możesz grać przez tydzień, możesz to kupić. Ważne jest, że każdą rzecz można zdobyć za pomocą rozgrywki. Jeśli spędzasz w grze dużo czasu, kochamy Cię i rób to co robisz. Jeśli nie masz tyle czasu, możesz wydać pieniądze i też Cię kochamy. To Twój wybór - stwierdził Fegraeus.
- Nie chodzi tu jednak o kupowanie przedmiotu gwarantującego zwycięstwo. Nie tak to działa. Nikt nie może powiedzieć: "wydam zyliony dolarów i zdominuję grę. Tak to nie działa - zapewnił.