Piractwo dźwignią handlu?
Piractwo dźwignią handlu?
Piractwo na pecetwym rynku gier to z pewnością duży problem. Niektórzy wydawcy walczą z nim, dorzucając do swoich gier dodatkowe oprogramowanie, jak chociażby znane wszystkim Denuvo, a pozostali godzą się z losem, wierząc, że ostatecznie i tak wyjdą na swoje. Ostatecznie twórcom i tak nie uda się wyegzekwować należności od wszystkich, którzy sięgnęli po pirackie kopie. Okazuje się jednak, że twórcy tytułów, które kładą największy nacisk na tryby dla wielu graczy, liczą na to, że nawet scrackowane gry staną się dźwignią handlu, bo zachęceni trybem dla fabularnym gracze ostatecznie zechcą pojawić się na oficjalnych serwerach i podjąć rywalizację.
Tak jest w przypadku twórców gry Titanfall 2. Michael Kalas ze studia Respawn Entertainment zapewnił, że studio wie, iż piracka wersja gry jest dostępna w internecie. Zaznaczył przy tym, że ekipa ma nadzieję, że gracze i tak zakupią oryginalną wersję, gdyż bez niej nie będą w stanie rywalizować z tymi, którzy wykupili licencję.
Pierwotnie Titanfall 2 korzystał z zabezpieczenia Denuvo, ale w marcu zostało ono złamane, więc twórcy zdecydowali się z niego zrezygnować. Gra okazała się produkcją udaną, ale przeszła bez większego echa, gdyż data jej premiery zbiegła się z debiutem najnowszego Battlefielda i Call of Duty. Warto też dodać, że twórcy cały czas wypuszczają do niej dodatkową zawartość. W najnowszej aktualizacji do gry trafi tryb kooperacyjny dla czterech osób, którego zwiastun możecie zobaczyć powyżej.