Niektórzy odbierają treści z Wolfenstein II: The New Colossus jako uderzenie w neonazistowskie ruchy w USA. Twórcy nie chcą być wciągani w politykę.
Niektórzy odbierają treści z Wolfenstein II: The New Colossus jako uderzenie w neonazistowskie ruchy w USA. Twórcy nie chcą być wciągani w politykę.
Jednocześnie pragnie on jednak uciąć komentarze o tym, że najnowsza produkcja Machine Games jest wymierzona we wspomniane ruchy. - Kiedy zaczynaliśmy prace nad grą nikt z nas nie przypuszczał, że może być ona postrzegana jako komentarz do bieżących wydarzeń. Bethesda nie robi gier po to, by wyrazić określone postulaty lub inicjować polityczne dyskusje. Robimy gry, które naszym zdaniem dla dojrzałych odbiorców są zabawne, znaczące i wciągające - podkreśla Hines.
- W przypadku Wolfensteina to czysty przypadek, że naziści wychodzią na ulice USA akurat w tym roku. To również niepokojące, że gra w ogóle może być uważana za kontrowersyjne polityczne stanowisko - dodaje. Zaznacza jednocześnie, że plany fabularne The New Colossus powstały w czasie, gdy poprzednia część, Wolfenstein: The New Order, była na wczesnym etapie produkcji.