Biznes gier jest w na tyle dobrej kondycji, że wielkie przejęcia są mało prawdopodobne - uważa Strauss Zelnick. Kupcy mogą przyjść jednak z zewnątrz.
Biznes gier jest w na tyle dobrej kondycji, że wielkie przejęcia są mało prawdopodobne - uważa Strauss Zelnick. Kupcy mogą przyjść jednak z zewnątrz.
- Największe firmy w przemyśle - my, EA, Activision - jesteśmy znacznie więksi niż minimalny rozmiar, jaki trzeba mieć do uzyskania masy krytycznej, tj. bycia w stanie inwestować w bardzo drogie produkcje i marketing na światową skalę. Wszyscy mamy odpowiedni balans. Nie sądzę, by istniały jakiekolwiek przesłanki ku temu, by przemysł wymagał konsolidacji w celu porawy wyników. To biznes wzrostu, prawdopodobnie takiego, który utrzyma się przez następne 25 lat. To najszybciej rozwijająca się gałąź przemysłu audiowizualnej rozrywki - zauważa.
Ten rozwój może jednak przyciągać uwagę firm spoza biznesu gier, głównie medialne molochy. - Chciałbym jednak zaobserwować, że do tej pory takie przejęcie również nie zaistniało - kontynuuje Zelnick. Wśród potencjalnych kupców można wymienić takich gigantów jak Disney, Viacom, Comcast, Time Warner, Tencent czy Vivendi, które przez wiele miesięcy czyniło starania o nabycie Ubisoftu. Ostatnie doniesienia wskazują jednak, że próby te mogą spalić na panewce.
- Historycznie przemysł gier był zdekoncentrowany, biorąc pod uwagę standardy Federalnej Komisji Łączności, ponieważ jest to rynek, na którym rządzą hity - podkreśla analityk Joost van Dreunen z firmy Superdata. - Nie sądzę, by to się zmieniło. Fakt, że najważniejsze platformy poszukują zawartości na wyłączność, stwarza znakomite okoliczności dla biznesu kreatywnego, ponieważ producenci i wydawcy będą w stanie uzyskać wsparcie i fundusze dla swoich projektów. W tradycyjnych mediach, gdzie Netflix zabiera nadawcom telewizyjnym i kablowym coraz większy udział w rynku, Hollywood rozkwita właśnie z uwagi na to, że wszystkie te platformy chcą inwestować w atrakcyjną zawartość na wyłączność - dodaje.
Nie ma jeszcze żadnych komentarzy. Napisz komentarz jako pierwszy!