Twórcom grozi nawet kara więzienia.
Twórcom grozi nawet kara więzienia.
Po wielkiej aferze z loot boksami w Star Wars Battlefront II na świecie rozgorzała dyskusja na temat mikropłatności w grach. Sprawą zajęły się już chociażby Holandia czy Hawaje, a nawet Polska. W końcu swój głos w tej sprawie oddała Belgia. Oficjele w tym kraju przyjrzeli się mikrotransakcjom w jednych z najpopularniejszych gier w Europie, czyli Overwatchu, CS:GO, a także FIFIE 18 i wspomnianemu, kontrowersyjnemu Star Wars: Battlefront II.
Jak twierdzi lokalna komisja ds. gier, wspomniane produkcje są przykładami gier losowych, co oznacza, że podlegają pod hazard. Upiekło się jedynie ostatniej z produkcji, ponieważ, jak już pewnie słyszeliście nie raz, Electronic Arts postanowiło całkowicie przeprojektować mikropłatności w grze po wielkiej aferze. Oznacza to, że jest ona aktualnie zgodna z normami obowiązującymi w Belgii.
Minister Sprawiedliwości w Belgii, Koen Geens, zażądał, by wszystkie wspomniane produkcje usunęły wspomniany element z gry. Jeśli tego nie zrobią, grozi im grzywna w wysokości 800 tysięcy euro, a nawet pięć lat pozbawienia wolności. W przypadku, kiedy sprawa dotyczy również młodszego pokolenia, kara może zostać podwojona.