Osoby, które postanowiły wesprzeć Cloud Imperium Games, nie odzyskają swojego wkładu, jeśli poproszą o refundację.
Osoby, które postanowiły wesprzeć Cloud Imperium Games, nie odzyskają swojego wkładu, jeśli poproszą o refundację.
Cloud Imperium Games postanowiło skończyć z rozpatrywaniem wniosków o zwrot pieniędzy, jakie fani wpłacili na rozwój Star Citizen. Z regulaminu użytkownika usunięto wszystkie zapisy mówiące o możliwości ubiegania się o refundację już w czerwcu 2016, ale do grudnia 2017 prośby były rozpatrywane, jeśli następowały w ciągu 14 dni od dokonania wpłaty. Ignorowanie wniosków skłoniło jednego z użytkowników Reddita o pseudonimie Firefly212, by pozwać do sądu Cloud Imperium Games. Sędzia przyznał jednak rację przedstawicielom studia, którzy podkreślali, że zapisy w regulaminie ograniczające możliwość zwrotu pieniędzy dotyczą wszystkich transakcji - także tych, które zostały dokonane przed zmianami - nawet jeśli w warunkach użytkowania na oficjalnej stronie Star Citizen napisano, że wszystkie transakcje podlegają regulaminowi obowiązującemu w dniu ich dokonania. W ten sposób, jak podkreśla Derek Smart, niezależny deweloper, powstał precedens i osoby, które zamierzają na drodze sądowej domagać się zwrotu swoich pieniędzy, nie mają szans na wygraną. Pozew zbiorowy również nie wchodzi w grę, gdyż i ta furtka została zamknięta. Według obowiązującej umowy studio nie musi nawet wydać pełnej wersji Star Citizen.
Prace nad Star Citizen ciągną się od sześciu lat i postępują bardzo powoli. Nic zatem dziwnego, że rośnie liczba niezadowolonych graczy, którzy postrzegają projekt jako wzór nie spełnionych obietnic i uważają go za największy przekręt w branży.