Ohlen pracował w BioWare przez 22 lata, ale odszedł z firmy 12 lipca tego roku.
Ohlen pracował w BioWare przez 22 lata, ale odszedł z firmy 12 lipca tego roku.
Problemy BioWare szerokim echem odbijają się po świecie. Nie od dziś wiadomo, że graczom niespecjalnie przypadła do gustu gra Mass Effect: Andromeda. Jak mówią nieoficjalne wieści, Anthem, kolejna marka BioWare, ma być ostatnią szansą firmy. Tym doniesieniom zaprzecza jednak James Ohlen. W wywiadzie dla GameInformera zapytany o to, czy studio popadnie w tarapaty po niewypale Anthem, Ohlen powiedział:
Nie. Im większy sukces ma studio, tym więcej ma wolności i zasobów, więc oczywiście BioWare chce odnieść sukces z Anthem, ponieważ będzie to dobra rzecz dla całego studia. Jednak uważam, że EA widzi w BioWare długoterminową części firmy. Myślę, że EA szanuje to, co BioWare wnosi do tej firmy.
BioWare różni się znacznie od wszystkich innych aspektów swojej działalności, więc nawet jeśli Anthem nie odniesie sukcesu - a myślę, że będzie świetnie - ale jeśli nie zrobi furory, nie sądzę, że to jest koniec BioWare. Myślę, że będzie to po prostu szansa dla firmy, aby wyciągnąć z tego kilka wniosków i zastosować je w następnej swojej grze.
Ohlen, dla przypomnienia, sam odszedł ze wspomnianego studia niecałe dwa tygodnie temu. Twierdzi jednak, że Anthem będzie świetne:
Kilka słów dla tych, którzy się martwią – wiem, że Anthem wygląda niesamowicie. Myślę, że kiedy pojawi się na rynku, ludzie będą zaskoczeni tym, co studio było w stanie zrobić z tą grą. Pracuje nad nią masa utalentowanych ludzi i mogę powiedzieć, że będzie to wspaniałe doświadczenie.