Było ciężko, ale się udało.
Było ciężko, ale się udało.
Historia gry Hitman 2 jest długa i bardzo kręta. IO interactive miało już kłopoty finansowe, kiedy rozpoczęła się produkcja tego tytułu. Wtedy jednak właścicielem firmy było Square Enix, które zdecydowało się ją sprzedać. W końcu jednak postanowiono, że IOI stanie się niezależnym studiem, które zachowa prawa do wspomnianej marki. Później dopiero IOI nawiązało współpracę z Warner Bros. Teraz Eskil Mohl wspomina ten czas.
-To cud, że jesteśmy tu dziś. Jesteśmy bardzo szczęśliwi i podekscytowani, ponieważ to był trudny czas. Dużo czasu zajęło na również znalezienie partnera w postaci Warnera.
Mohl powiedział, że kiedy Square Enix porzucił IO i Hitmana, sytuacja była straszna. Powiedział, że myślał cały czas: O, cholera, lecimy nad Atlantykiem i nie mamy wystarczająco dużo paliwa, żeby tam dotrzeć. Więc co my do cholery robimy?
- Musieliśmy zwolnić wielu pracowników. Ale to spowodowało, że ekipa, która została, naprawdę usiadła i powiedziała: "Zróbmy to, wierzymy w produkt". Pracowaliśmy już nad Hitmanem 2, kiedy to się stało. W pewien sposób zjednoczyło nas to. Tak, to było bardzo trudne, zawsze jest dużo pracy, ale to fajna praca. Naprawdę sprawiło, że stwierdziliśmy: "Tak, możemy to zrobić!".
Mohl mówi również, że bardzo mu się podoba współpraca z nowym partnerem. Wierzy też w to, że Warnerowi przypadła do gustu współpraca z IOI. Sam Hitman 2 pojawi się w przyszłym miesiącu.