Zamierzają przekonać do pomysłu graczy.
Zamierzają przekonać do pomysłu graczy.
Diablo Immortal to najnowsza gra od Blizzarda, która wywołała niemałe kontrowersje. Podczas tegorocznej edycji imprezy BlizzCon gracze spodziewali się wielkiej zapowiedzi związanej z uniwersum Diablo. Okazało się jednak, że zamiast Diablo 4 zapowiedziano właśnie Immortal, czyli grę na smartfony i tablety. Co więcej, jest ona bliźniaczo podobna do poprzednich tytułów, które wydawała firma NetEase, czyli partner Blizzarda w tworzeniu tej produkcji. Blizzard jednak jest świadomy tego, że gracze się wkurzyli i, przede wszystkim, dlaczego się wkurzyli. W jednym z wywiadów Wyatt Cheng potwierdził, że wie, skąd ten cały rumor się bierze.
- Myślę, że to całkowicie zrozumiałe. Rozmawialiśmy wcześniej o tym, jak duża społeczność fanów Diablo to gracze komputerowi, którzy przyjechali do Blizzarda przez PC. Oni kochają tę platformę i my też ją kochamy. Myślę, że jeśli przyszedłeś na BlizzCon, spodziewając się zapowiedzi na PC i nie grasz wcale w gry mobilne, powiedziałbyś "och, nie o to prosiłem, to nie dla mnie”. Myślę, że ludzie mogą być sceptycznie nastawieni.
- Myślę, że sceptycyzm jest bardzo zdrowy. Wydaje mi się, że intelektualna ciekawość jest zakorzeniona w sceptycyzmie. Ale kiedy pokazujemy ludziom tę grę i gracze ją widzą, wielu z nich jest sceptycznie nastawionych, ale po chwili stwierdzają, że to całkiem fajna zabawa.
- Myślimy, że z czasem uda nam się przekonać do tej gry wielu ludzi, ale rozumiem, że dla tych siedzących w domu, graczy oglądający z wirtualnym biletem, którzy nie mają szansy na zagranie w tę grę, to wszystko może być bardzo trudne do pojęcia, więc całkowicie rozumiem, skąd biorą się te obawy.
Diablo Immortal będzie dostępne na urządzeniach mobilnych z iOS i Androidem. Data premiery nie została jeszcze ujawniona. Wiadomo już, że produkcja będzie korzystała z modelu free2play.