Polski rząd bez zgody na ulgi podatkowe dla gier - kontrowersyjna ustawa może pójdzie do kosza

Katarzyna Dąbkowska
2019/01/21 17:22

Nie oznacza to jednak, że jest to do końca zła decyzja.

Polski rząd bez zgody na ulgi podatkowe dla gier - kontrowersyjna ustawa może pójdzie do kosza

Ministerstwo Kultury zaproponowało nową ustawę, w ramach której twórcy gier w Polsce mogliby liczyć na spore ulgi podatkowe. Jak pisaliśmy kilka miesięcy temu, wspomniane ministerstwo z Piotrem Glińskim na czele, chciało wprowadzić ulgi podatkowe dla twórców gier. Deweloperzy mieliby w ten sposób możliwość odliczenia od podstawy opodatkowania 100 procent kosztów kwalifikowanych w podatku dochodowym CIT i PIT, co przekłada się na 19 procent kosztów kwalifikowanych. Jest jednak jeden haczyk – takie gry miałyby być patriotyczne, czyli promować polską kulturę.

Ten element wyłapało Ministerstwo Przedsiębiorczości i Technologii (MpiT), które słusznie zauważyło:

GramTV przedstawia:

- Projekt może stymulować do rozbudowywania na siłę produkowanych gier o elementy fabuły, które nie są oczekiwane przez konsumentów, a zatem może wręcz niekiedy zmniejszać ich szanse na osiągnięcie sukcesu.

Pomysł nie podoba się również Ministerstwu Finansów, które odpowiedziało:

- Każda nowa ulga oznacza nie tylko znaczne skomplikowanie obowiązujących przepisów, które stają się przez to mniej czytelne dla niezainteresowanych nim odbiorców, ale także stanowi obciążenie dla aparatu skarbowego, który musi być przygotowany do obsługi związanych z nią zdarzeń.

Komentarze
10
Gregario
Gramowicz
23/01/2019 02:47
14 godzin temu, Shu napisał:

Wydaje mi się też, że trochę mylisz pojęcia historii i kultury. Kultura to każde dzieło stworzone przez dane społeczeństwo - każda książka, film, gra itp. (za słownikiem: kultura - materialna i umysłowa działalność społeczeństw oraz jej wytwory).

Dobrze, że ktoś tu jeszcze zna - prawdziwe - znaczenie słów, bo nie wiem czy chciałoby mi się tłumaczyć mój komentarz. Dzięki, że zrobiłeś to za mnie!

Usunięty
Usunięty
22/01/2019 15:13

Dobrze,z e poszło do kosza, bo upolityczniłowby ten sektor rozrywki. zamast dobrych gier mielibyśmy bardizewia, byle o temacie polityki, żeby sie załalpa na "patriotyczność". Nie liczylaby się jaokosc, wieć Wiedźmin byłby be, ale zrobiona w godiznę gierka, gdzie dwuwymiarowy klocek ze skrzydłami nawalałby szabelką inne klocki, albo robiony na kolanie symulator gotowania bigosu byłyby ok.

No chyba, że rozumiemy kulturę w normalny sposób i uznajemy, ze Weidźmin prmuje polska kulturę, bo:

1. Jest je częścią 2. jest produktem wysokiej jakosci i znanym na świecie przez co obcokrajowcy patrża i widzą, że polska firma potrafi robić dobre gry.

Fun_g_1_2_3
Gramowicz
22/01/2019 15:02

 

2 godziny temu, Face7 napisał:

Jeżeli od punktu A do Z naszej histroii mamy takie a nie inne elementy kulturowe to tworzenie przez współczesnych twórców dzieł opartych na kulturze innej niż ta która jest fundamentem naszego państwa, ta której założenia tego projektu ustawy mówią, to znaczy, że nagle z automatu stają się częścią naszej kultury? Bo jak Polacy stworzą jakąś grę np. opartą na buddyźmie to buddyzm staje się nagle elementem polskiej kultury tylko dla tego, że stworzyli to polacy? Całość się rozchodzi o to, żeby gloryfikować te elementy, które przełożyły się na to dlaczego polacy są polakami, a nie Chińczykami. To że produkt jest polski nie znaczy, że jest elementem naszej kultury jeżeli gloryfikuje inną niż własna. A western? Powiedziałbym, że to bez różnicy, że zrobili go polacy. Pokazuje realia i kulturę amerykańską, a nie polską. Naprawdę chyba nie rozumiesz jakie były założenia tego projektu. 

Cytując Shu: "Każde DZIEŁO, które tworzy Polak (w tym wypadku polska firma) staje się elementem polskiej kultury - niezależnie od tematu jaki podejmuje."

To trochę jak z japonią i ich anime. Niektóre z nich pokazują Polskę, cała akcja lub jej część dzieje się w jednym z naszych miast. Czy w takim przypadku polska kultura staje się kulturą japońską bo przedstawił ją japończyk? Wystarczy poczytać opinie pod takimi produkcjami, aby zobaczyć narzekanie, że ulice są za długie, tramwaje nie takie itp. To pokazuje japońską wizję o polsce, ale nadal jest to dzieło japońskie. To tak jak z przykładem polskiej gry o buddyzmie. Nawet jeśli takowa powstanie to będzie przedstawiała jak polak widzi buddyzm. O ile samo dzieło stanie się częścią kultury to opisana w nim zawartość już nie.

Co do tematu to MpiT ma trochę racji. Gdyby takie EA otworzyło oddział EA Polska, zatrudniało polaków i dałoby im do stworzenia nowego NFS to mogliby dodać niższą klasę samochodów marki Polski Fiat, przedstawić trochę historii w opisach, a w radiu usłyszelibyśmy kilka polskich utworów z lat 60 to spełnili by niejeden warunek do otrzymania ulgi. Tu dopiero można by się spierać czy gra w wizji amerykańskiej, produkowana przez polaków z narzuconymi z góry wytycznymi dotyczącymi wrzucenia polskich samochodów się do tego kwalifikuje.




Trwa Wczytywanie