W KOTOR 3 od Obsidian gracze mieli mierzyć się z pradawnymi, potwornymi Lordami Sithów

Po zakończeniu prac nad Star Wars: Knights of the Old Republic 2, Obsidian było gotowe zacząć prace nad trzecią odsłoną serii. Niestety, gra nigdy nie powstała. Chris Avellone, jeden ze scenarzystów, postanowił zdradzić w rozmowie z VG247 podczas Reboot Develop, jak wyglądały plany na trzecią część:

- Gdy skończyliśmy "dwójkę", próbowaliśmy przywrócić nasze życie do normalności. Zaczęliśmy snuć plany związane z projektem trzeciej części, ponieważ od zawsze wyobrażaliśmy sobie Knights of the Old Republic jako trylogię. Nawet pracując nad drugą grą, chcieliśmy przyćmić to, co robił Darth Revan, nie zawsze był bezwzględny i nie wszystko bezmyślnie niszczył. Miał on tak naprawdę dużo większy plan, działy się znacznie poważniejsze rzeczy i istniało większe zagrożenie.

- W trzeciej części ty, jako bohater, udawałeś się za Revanem i walczyłeś z pradawnymi Lordami Sithów, którzy byli znacznie bardziej przerażający. Ci goście byli wręcz potworami. Mieli ogromną moc, ale równocześnie można było zagłębić się w ich psychikę, ich osobowości, historie i nawet to, w jaki sposób podchodzili do gracza, jak z nim rozmawiali, w ich zróżnicowane moce, które kształtowali i rozwijali, niektórzy z nich - ponieważ byli tak pradawni - rządzili nie układem planetarnym, lecz całymi fragmentami galaktyki.

- W miejscach, do których udawałby się gracz, widać byłoby, jak wpływają na świat, na układ planetarny czy choćby grupę księżyców. Można byłoby dostrzec, jakie to było potworne. Częściowo otoczenie opowiedziałoby tę historię. Byłby to niesamowity sposób zakończenia trylogii. The Old Republic istnieje. Nie mieliśmy tylko szansy go zrobić.

Avellone nie jest pewien, dlaczego Obsidian nie mogło stworzyć KOTOR 3. Podejrzewa, że jednym z powodów było to, że grę chciało przygotować Lucas Arts (które miałoby priorytet). Także BioWare podchodziło do zagadnienia kilka razy i chciało coś zaproponować, ale ostatecznie nic z tego nie wyszło. Avellone nie wie, czy obawiano się wyników sprzedaży (nawet jeśli wiadomo było, że bardzo wiele osób chciałoby zagrać), czy może stroniono od gier single-player - jednak z pewnością chęci ze strony Obsidian nie brakowało.