Wszyscy, którzy grają lub kiedykolwiek grali w RPG-i, wiedza doskonale, że tego typu gry prawie zawsze kładą mocny nacisk na moralność. Mimo że taki system był niegdyś bardzo popularny, teraz jednak staje się coraz mniej modny. Wiedźmin na przykład odegrał w tym olbrzymią rolę – gra oferowała nam bardzo złożone wybory, których konsekwencje bardzo często ciągnęły się za graczem do samego końca.Trochę się tego spodziewaliśmy – Cyberpunk 2077 uniknie oddzielenia dobra od zła za pomocą systemu. Wiemy, że będzie można przejść całą grę nie zabijając praktycznie nikogo, a przynajmniej starając się zabić jak najmniej przeciwników, tak systemu moralności jako takiego zwyczajnie nie będzie. Potwierdził nam to Mateusz Tomaszkiewicz w jednym z wywiadów (ten był akurat dla Gaming Bolt) podczas targów E3:
Zamiast tego będzie trzeba być bardzo dobrym w skradaniu się. Gracz będzie musiał inwestować punkty w odpowiednie umiejętności, by być możliwie jak najbardziej dyskretnym, a także dobrać takie bronie, które nie zabiją przeciwnika, jedynie go unieszkodliwą.