Kiedy kilka miesięcy temu dowiedzieliśmy się o istnieniu trybu wieloosobowego w grze Cyberpunk 2077, twórcy nie zdradzili praktycznie nic więcej. Jedynym pewnikiem było to, że rozgrywka dla wielu graczy na pewno nie będzie dostępna od razu na premierę. Kilka dni temu natomiast odbyła się telekonferencja finansowa, podczas której Piotr Nielubowicz, wiceprezes zarządu ds. finansowych CD Projekt, poinformował, iż tryb wieloosobowy znajduje się na razie na bardzo wczesnym etapie produkcji. Później pękły wszystkie serca niecierpliwie wyczekujących produkcji graczy, bowiem twórcy przyznali, że poważnie rozważają wprowadzenie monetyzacji multiplayera w grze Cyberpunk 2077 lub też popularnych mikropłatności. Później prezes zarządu, Adam Kiciński, szybko zaznaczył, że jeżeli już mikropłatności w grze się pojawią, to będą zrobione w przemyślany sposób i przede wszystkim będą zgodne z polityką firmy, a więc będą oferować odpowiednią jakość za przystępną cenę.
Wszystko, co widać na bilansie, pochodzi głównie z Cyberpunka – jednoosobowego i wieloosobowego, gdzie ten ostatni jest znacznie mniejszym projektem, który dopiero powstaje. Mamy również kilka innych rzeczy na wczesnym etapie, ale, tak jak powiedziałem, zdecydowana większość wydatków związana jest bezpośrednio z uniwersum Cyberpunka. (...) Na razie jest za wcześnie, aby podzielić się jakimikolwiek szczegółami, ponieważ projekt jest na bardzo wczesnym etapie produkcji. (...) Kontynuujemy eksperymenty. To nasz pierwszy multiplayer, więc sprawdzamy różne opcje i możliwości.