Death Stranding teoretycznie nie oferuje trybu wieloosobowego. Teoretycznie, bo w praktyce nie możemy jedynie mówić o pełnoprawnym trybie wieloosobowym, który w takim przypadku wybieramy zwykle z poziomu głównego menu. Produkcja Hideo Kojimy bierze jednak pod uwagę aktywność pozostałych grających, dzięki czemu w świecie jednej osoby pojawiają się zbudowane przez drugą osobę obiekty oraz pozostawione w niektórych miejscach środki transportu. Okazuje się również, że taka wizja multiplayera towarzyszyła twórcy gry od samego początku – Hideo Kojima opublikował bowiem na swoim profilu na Twitterze interesujące dokumenty jeszcze z fazy preprodukcji Death Stranding, z których dowiadujemy się, że już wtedy założenia dotyczące gry z innymi były praktycznie takie same, jakie są w dniu dzisiejszym.Na drugim obrazku widzimy trzy przypadku – w każdym mamy osobę, która postawiła na mapie jakiś budynek, zaś ten pojawia się później w świecie innej osoby, a ta może z niego korzystać. Niebieska postać zbudowała skrzynkę pocztową, gdzie inni mogli zostawić przedmioty zajmujące najwięcej miejsca na swoich plecach. Żółta postać stworzyła most ułatwiający przedostanie się na drugą stronę oddzielonego terenu, zaś zielona postawiła schron, który w odpowiednich sytuacjach może innych uratować, na przykład przed opadem temporalu. Mniej więcej tak właśnie prezentuje się rozgrywka w obecnej wersji gry. Przypomnijmy, że Death Stranding zadebiutowało 8 listopada wyłącznie na konsolach PlayStation 4. Produkcja pojawi się ostatecznie na komputerach osobistych, jednak na to poczekamy do początku lata przyszłego roku.
Dokumenty dotyczące fazy preprodukcji udostępnione przez twórcę ukazują plan połączenia graczy w rozgrywce.
Nie ma jeszcze żadnych komentarzy. Napisz komentarz jako pierwszy!