Wszystko zaczęło się od użytkownika Joshuy Wonga (hongkońskiego aktywisty) na Twitterze, który poinformował na swoim profilu, że władze Chin zakazały sprzedaży gry Animal Crossing: New Horizons, wszelkich akcesoriów z nią związanych oraz specjalnych edycji konsoli Nintendo Switch. Ba, według niektórych doniesień przeprowadzane zostawały konfiskaty wspomnianych produktów w sklepach. Najprawdopodobniej powodem zaistniałej sytuacji jest sposób, w jaki wspomniany użytkownik wykorzystał narzędzia oferowane w tytule do organizowania wirtualnych protestów. Na swojej wyspie w grze Wong stworzył między innymi scenę pogrzebu chińskiego prezydenta Xi Jinpinga i Tedrosa Adhanoma, szefa Światowej Organizacji Zdrowia, dołączając do tego napis zapalenie płuc z Wuhan. Pomysł podpatrzyli kolejni gracze i zaczęli tym samym publikować swoje dzieła w internecie.
Wczytywanie ramki mediów.
Co ciekawe, ostatecznie okazało się, że problemy Animal Crossing: New Horizons w Chinach są inne, niż pierwotnie przypuszczano – sytuację postanowił wytłumaczyć znany i specjalizujący się w chińskim rynku analityk, Daniel Ahmad. Chiński rynek gier (i nie tylko), jak pewnie większość z nas wie, jest ofiarą niezwykle ostrych regulacji. Każda produkcja przed premierą musi zostać zaakceptowana przez właściwy urząd. Między innymi dlatego konsola Nintendo Switch zadebiutowała w tym kraju dopiero pod koniec zeszłego roku, w dodatku wyłącznie dzięki współpracy Nintendo z firmą Tencent. Na ten moment do oficjalnej dystrybucji dopuszczono trzy tytułu: Super Smash Bros. Ultimate, Super Mario Odyssey oraz Mario Kart 8 Deluxe. Większość graczy, pomimo braku oficjalnej dystrybucji Animal Crossing: New Horizons, zaopatrzyła się w egzemplarz za pomocą takich serwisów, jak Pinduoduo (coś w rodzaju polskiego Allegro). Tam, jeszcze do niedawna, rzeczywiście można było nabyć nowe Animal Crossing, jednak kilka dni temu gra zniknęła z ofert tego typu stron. Choć w teorii zakaz sprzedawania produkcji z innych krajów istnieje, tak najczęściej jest on ignorowany – chyba że administratorzy stron zauważają, iż dana gra zawiera jakieś kontrowersyjne elementy czy stała się zbyt popularna.
Wczytywanie ramki mediów.
Animal Crossing: New Horizons wpisuje się w każde kryterium, dlatego, jak wyjaśnia Ahmad, najprawdopodobniej decyzję o jej usunięciu podjęły same serwisy, a nie władze chińskie. Importowane egzemplarze wciąż są dostępne w mniejszych sklepach. Ahmad tłumaczy, że cała ta afera była nieco przesadzona. Nie zmienia to jednak faktu, że na pewno nikt nie zdziwiłby się, gdyby ostatecznie władze Państwa Środka rzeczywiście nie dopuściły do nieoficjalnej dystrybucji Animal Crossing: New Horizons – na ten moment gracze jednak wciąż mogą zdobyć tytuł na własną rękę.
Pełna oferta gier komputerowych w sklepie Sferis