Zaplanowane na jesień tego roku Call of Duty, podobnie jak pozostałe gry z katalogu Activision Blizzard, nie jest zagrożone przełożeniem premiery na późniejszy termin – przynajmniej na tym etapie. Tak wynika z wypowiedzi dyrektora wykonawczego spółki, Bobby’ego Koticka.
Na pytanie o to, czy przeorganizowanie pracy w taki sposób, by developerzy dłubali w kodzie we własnych domach, w jakikolwiek sposób wpłynęło na produkcję gier, Kotick na antenie CNBC odpowiedział: – Tak naprawdę jeszcze tego nie wiemy. Większość rzeczy, które mamy w produkcji, powstaje zgodnie z planem. Będziemy musieli się temu jednak przyjrzeć ponownie za miesiąc i za trzy miesiące.
- Zachęcaliśmy naszych pracowników do ulepszania swoich domowych połączeń internetowych do najwyższej prędkości, za co płacimy; mieliśmy dostępne wyposażenie, które wydawaliśmy do domu, więc wszyscy od oprogramowania, warstwy artystycznej i animacji funkcjonują normalnie i mają dostępne najnowsze, najlepiej zabezpieczone urządzenia. Sądzę jednak, że jest za wcześnie by stwierdzić, jakie będą konsekwencje w produkcji gier na następny rok – dodał Kotick.
Oprócz nowej odsłony Call of Duty w planach Activision Blizzard są również rozmaite remastery, a w kuluarach mówi się o nowej grze spod znaku Tony Hawk’s Pro Skater.
Oferta gier w sklepie sferis.pl
Nie ma jeszcze żadnych komentarzy. Napisz komentarz jako pierwszy!