Nawet jeśli nie interesujecie się grami w każdym możliwym aspekcie, to z pewnością nie raz obiło Wam się o uszy zjawisko „review bombing”, które sprowadza się do celowego zaniżania średniej ocen konkretnej gry. Platformy agregujące oceny graczy walczyły z nim od dłuższego czasu i wygląda na to, że podejście Metacritic zaczyna działać. Serwis powziął zdecydowane kroki po wyjątkowo dotkliwej fali krytyki, która towarzyszyła premierze The Last of Us Part 2. Jak zapewne wiecie, liczba recenzji gry szła w dziesiątki tysięcy już w ciągu pierwszej doby od udostępnienia tytułu i mowa tu oczywiście przede wszystkim o najniższych możliwych notach. W ramach walki włodarze Metacritic postanowili nałożyć czasowe ograniczenie na publikowanie recenzji i wydaje się, że te po części rozwiązało problem.
Wprowadzenie opóźnienia dla recenzji użytkowników zdało egzamin. Trollowanie najlepiej smakuje na ciepło?