Oryginalne treści, takie jak filmy, seriale i reality show, stanowią bardzo ważną część biblioteki platformy, która wyróżnia ich na tle pozostałych serwisów. Polityka Netflixa jest prosta: im więcej, tym lepiej. Jak dobrze wiemy, ilość często nie idzie w parze z jakością, ale to Reedowi Hastingsowi i reszcie pracowników platformy nie przeszkadza. Serwis nie zamierza rezygnować ze swojej strategii i już zapowiada, że pomimo pandemii i wstrzymania prac na planach wielu produkcji, na Netflixie w przyszłym roku pojawi się jeszcze więcej oryginalnych treści niż w tym roku.
„W tym roku czeka nas jeszcze kilka mocnych premier, w tym czwarty sezon The Crown. Wszystkie te filmy i seriale były kręcone przed pandemią. Jednak na przyszły rok zaplanowaliśmy duży wybór treści. Wciąż jest tego więcej niż w tym roku. Nie będzie aż tak dużo, jak planowaliśmy, ale liczba oryginalnych treści rośnie z roku na rok i w 2021 będzie ich jeszcze więcej. W tej chwili produkujemy nasze materiały w Europie i Azji. Chcemy jednak wrócić do bardziej intensywnej pracy, dlatego mamy nadzieję na jak najszybsze wynalezienie szczepionki” – wyznał Reed Hastings.
W 2019 rok Netflix wyprodukował aż 371 nowych programów, seriali i filmów. To ponad jedna na dzień! Wynik był o tyle imponujący, że w 2018 roku zadebiutowało „tylko” 240 oryginalnych materiałów od platformy. Jeżeli w tym roku ma być ich jeszcze więcej, można spodziewać się liczby bliższej 400 nowych produkcji. Prawdopodobnie w przyszłym roku ten pułap zostanie przekroczony. Czeka nas naprawdę pokaźny wysyp oryginalnych treści od Netflixa. Czy ktoś zdoła je wszystkie obejrzeć? Może kiedyś doczekamy się osobnej dyscypliny sportowej, w której uczestnicy będą rywalizować na jak największą liczbę obejrzanych materiałów od platformy w wyznaczonym czasie.
Nie ma jeszcze żadnych komentarzy. Napisz komentarz jako pierwszy!