Analityk firmy Futuresource Consulting, Morris Garrard, opublikował interesujący raport, w którym przekonuje, że branża gier jest gotowa na to, aby przejść na model biznesowy stosowany między innymi przez platformę streamingową Netflix. Mowa oczywiście o systemie opierającym się na subskrypcji – czy to rocznej, czy też miesięcznej – która zapewniałaby dostęp do większego katalogu z różnymi produkcjami. Miałoby to całkowicie zastąpić standardowy sposób nabywania tytułów i poszerzania swojej biblioteki, czyli w tym przypadku kupowania pojedynczych gier.
Darmowe produkcje zarabiające na sprzedaży zawartości do pobrania stały się dominującym modelem biznesowym dla nowych gier. Rozpowszechnienie (modelu – przyp. red.) oraz spore wydatki konsumentów na tego typu gry pokazują, że mogą stać się usługami. Jeśli dodamy jeszcze do równania Xbox Game Pass, PlayStation Now, Uplay+ oraz EA Play, to zobaczymy, że impet zaczyna się budować. W miarę jak platformy będą rozbudowywać katalogi, zainteresowanie konsumentów będzie rosnąć, co z kolei przyspieszy przejście na subskrybcje gier typu all-you-can-eat. (...) W 2019 roku sektor gier odpowiadał za jednego z każdych trzech dolarów wydanych na rozrywkę. Równocześnie z gwałtownym wzrostem popularności gier, szeroko pojęta branża rozrywki postrzega je jako szansę, uważnie przyglądając się zarazem potencjalnym zagrożeniom z ich strony.
W raporcie wskazano stale rosnące zainteresowanie grami komputerowymi, co z kolei sprzyjałoby również rosnącemu zainteresowaniu modelem subskrypcyjnym. Poza tym, zdecydowanie nie można zaprzeczyć temu, że w ostatnim czasie usługi korzystające z systemu subskrypcji są coraz popularniejsze. Wystarczy spojrzeć na statystyki Xbox Game Passa, który może pochwalić się już ponad 15 milionami subskrybentów.