Takiego powrotu nikt się nie spodziewał. Jamie Foxx ma powtórzyć swoją rolę z filmu Niesamowity Spider-Man 2 w najnowszej produkcji o Pajączku. To kolejny wielki powrót aktora z poprzednich Spider-Manów po J.K. Simmonsie. Nie wiadomo czy będzie to ten sam Electro, którego znamy jako przeciwnika Człowieka-Pająka granego przez Andrew Garfield, czy też będzie to zupełnie nowa postać grana przez tego samego aktora.
Według wstępnych informacji w serialu WandaVision mamy zobaczyć pierwsze poważne zmiany wpływu różnych wymiarów na siebie. Temat ten ma być rozwinięty w drugiej części Doktora Strange’a, ale już pierwszy serial aktorski ze świata Marvela, który zadebiutuje jeszcze w tym roku, ma podłożyć pod to podwaliny. W taki sposób Electro z innego wymiaru ma pojawić się w głównym świecie i walczyć ze Spider-Manem granym przez Toma Hollanda.
Warto jednak przypomnieć, że J. Jonah Jameson, którego widzieliśmy w scenie po napisach w Spider-Man: Daleko od domu, to nie jest ten sam dziennikarz, którego poznaliśmy w trylogii Spider-Mana od Sama Raimiego. Możliwe, że Jamie Foxx również gra innego Electro, niepowiązanego z poprzednim występem, a mieszanie w wymiarach nie będzie miało na tę postać żadnego wpływu.
Powrót Electro w wykonaniu Foxxa może dziwić z kilku powodów. Nie był on złoczyńcą, który zapisał się na kartach historii i byłby wspominany do dziś. Występ aktora mocno podzielił widzów, tak samo zresztą, jak sam film, przez który Sony zdecydowało o zakończeniu planów na dalszy rozwój serii i przeniesienie Spider-Mana do uniwersum Marvela.
Zwolennikiem tej roli był jednak Kevin Feige, który jeszcze przed premierą Niesamowitego Spider-Mana 2 w kwietniu 2014 roku komplementował Foxxa jako Electro. Przyznał, że naprawdę kocha tę postać i najwidoczniej to uczucie nie wygasło do dziś, skoro zdecydował o zatrudnieniu aktora do tej samej postaci w nowym filmie.
Spider-Man 3 pojawi się w kinach dopiero 17 grudnia 2021 roku.
Nie ma jeszcze żadnych komentarzy. Napisz komentarz jako pierwszy!