Atari 2600 nie było wspierane nowymi grami od 1990 roku. Nic dziwnego, bo era tego komputera dawno minęła, ale…
Być może nie każdy pamięta, ale przed wielu laty to Atari rządziło na rynku konsolowym. Na Atari 2600 trafiło wiele wyśmienitych gier - od Pitfall po Pac-Mana. Jednak z czasem, popularny system do gier został zepchnięty na śmietnik historii i w zasadzie nikt nie oczekiwał, że kiedykolwiek może się to zmienić. Aż do teraz, gdy Atari ogłosiło zupełnie nową grę, wydaną na kartridżu, która nosi tytuł Mr. Run and Jump. Jest to platformówka 2D, która wyraźne czerpie wiele inspiracji z ostatnich gier niezależnych, takich jak choćby Celeste.
Atari ogłosiło, że jest to pierwsza od 1990 r. premiera kartridża 2600/VCS z nowym tytułem. Kartridż Mr. Run and Jump jest dostarczany w pudełku zawierającym również papierową instrukcję obsługi, co jest obecnie rzadkością i stanowi ukłon w kierunku osób pamiętających stare wydania. Kartridże są produkowane przy użyciu współczesnych technologii i materiałów, z nowoczesnymi elementami konstrukcyjnymi, takimi jak ścięte krawędzie zapobiegające uszkodzeniu styków i pozłacane złącza. Zamówienia przedpremierowe na wydanie fizyczne rozpoczną się 31 lipca, a gra ma kosztować 60 dolarów.
Atari 2600 doczekało się nowej gry. Po 33 latach!
Pomimo oldschoolowego rodowodu, opracowywana jest również wersja tytułu na nowoczesne konsole, takie jak Nintendo Switch, PlayStation 4/5, Xbox One, Xbox Series X|S oraz PC. Będą one dostępne w cyfrowej dystrybucji za pośrednictwem Steam i Epic. Ta wersja zawiera ponad 30 godzin rozgrywki, nową funkcję prób czasowych oraz „olśniewającą eksplozję kolorów, akcji i osobowości”. Innymi słowy, nie ma możliwości, aby działała na oryginalnym sprzęcie z 1977 roku.
Gry, filmy, seriale, komiksy, technologie i różne retro
graty. Lubię także sprawdzać co słychać w kosmosie. Kiedy przytrafia się okazj wyjeżdżam w podróże dalekie lub bliskie i robię tam masę zdjęć.