„Byłeś tam? Nie? To się, k***a, zamknij!” – Ridley Scott ostro komentuje krytykę Napoleona

Już w najbliższy piątek w kinach pojawi się Napoleon, czyli wielkie widowisko Ridleya Scotta, które powstano dla Apple’a. Produkcja miała już swoje pierwsze pokazy na festiwalach filmowych, po których pojawiły się negatywne komentarze dotyczące przekłamań faktów historycznych przez reżysera. Niedawno szerokim echem odbiły się słowa reżysera w The New Yorker, gdzie polecił narzekającym na jego film historykom, aby „znaleźli sobie coś innego do roboty”. W wywiadzie dla The Times Scott tym razem nie przebierał w słowach i polecił, aby historycy „się zamknęli”.

Ridley Scott ostro zagregował na krytykę jego nowego filmu Napoleon

Ridley Scott twierdzi, że nawet historycy nie mają pełnego obrazu tamtych wydarzeń, ze względu na różne przekłady tej historii. Przez tyle lat historia życia Napoleona mogła ulec zniekształceniu, choć obecnie historycy mogą uważać ją za niepodważalną prawdę. Reżyser nie zamierzał jednak opierać całego swojego filmu na uznanych obecnie faktach historycznych.

Cała historia jest w pewnym sensie opowiadana. Napoleon umiera, a 10 lat później ktoś pisze o nim książkę. Jakiś czas później ktoś bierze tę książkę i piszę kolejną i tak przez 400 lat książki historyczne zawierają różne wyobrażenia o tej postaci. Kiedy mam problem z historykami, pytam ich: „Przepraszam, kolego, byłeś tam? Nie? No to się, ku**a, zamknij!”

Napoleon skupia się na dojściu do władzy i ogromnym upadku francuskiego cesarza w kontekście jego relacji z cesarzową Józefiną.

W obsadzie znaleźli się: Joaquin Phoenix, Vanessa Kirby, Tahar Rahim, Ben Miles, Ludivine Sagnier i Rupert Everett.

Przypomnijmy, że kinową premierę Napoleona wyznaczono na 22 listopada. Na Apple TV+ pojawi się rozszerzona, ponad 4-godzinna wersja reżyserska.