Były dyrektor EA i Microsoftu, Peter Moore, uważa że należy zadać „poważne pytania” dotyczące sprzętu do gier wideo oraz tego, czy tradycyjny konsole mają przyszłość.
Warto przypomnieć, że Peter Mooreod niemal siedmiu lat nie zajmuje już się gamingiem. W 2017 roku opuścił ostatnią posadę związaną z grami i objął ważne stanowisko w zarządzie FC Liverpool. Zanim jednak to nastąpiło, zajmował wysokie stanowiska w EA, Microsoft i Sega.
Teraz jednak, zaczął zastanawiać się nad przyszłością sprzętu dla graczy oraz rozwojowi konsol. Jego zdaniem, trzeba poważnie przemyśleć, czy gracze „naprawdę muszą wydawać około 600 dolarów na szyty na miarę sprzęt, żeby tylko grać w gry.
A czy branża, biorąc pod uwagę wszystkie zwolnienia i wszystko, przez co obecnie przechodzimy, jest na to gotowa? Spójrz na Sony zwalniające 900 osób – to dużo w Wielkiej Brytanii.
GramTV przedstawia:
Moore zwrócił tez uwagę na wielkie znaczenia zmieniających się czasów i inflacji, które mają ogromny wpływ na preferencje i zachowanie graczy, czyli ludzi, którzy mają w zamyśle kupować kolejne generacje konsol.
Jaka przyszłość czeka konsole do gier? Peter Moore ma swoją wizję
Czy te firmy są skłonne wydać kolejną rundę wielu miliardów? Jednocześnie przygotowujesz się na kolejny cykl, w którym gracze mogą nie chwycić konsoli i po prostu powiedzieć: wiesz co? Nie potrzebuję tego, czasy są trudne. Mam swój telefon i cieszę się tym, co mam na nim. Jest mnóstwo gier, w które mogę grać. W przeciwnym razie na moim komputerze PC lub Mac, mogę robić wszystko, co muszę. I czy naprawdę muszę wydawać 600 dolarów na szyty na miarę sprzęt, żeby tylko grać w gry? Zatem zarówno firmy, jak i sami gracze zadają sobie podobne pytanie.
Rynek konsol do gier zmienia się, ale rzeczywiście nie widać póki co jakiegoś rewolucyjnego pomysłu. Największą ekstrawagancją jest jak do tej pory zamysł Xboxa, uzależnionego całkowicie od sieci. Czy przetrwają gry na nośnikach fizycznych? Jak się to będzie zmieniać i rozwijać? Zobaczymy w przeciągu najbliższych lat.
Gry, filmy, seriale, komiksy, technologie i różne retro
graty. Lubię także sprawdzać co słychać w kosmosie. Kiedy przytrafia się okazj wyjeżdżam w podróże dalekie lub bliskie i robię tam masę zdjęć.
Mi się tak widzi od jakiegoś czasu. Że Microsoft ma dość zamawiania konsol, sprzedawania ich poniżej kosztów produkcji by zarabiać potem na załączonych usługach. Przenoszą wszystkie usługi na Windowsa, a zamiast kolejnej generacji konsol dostaniemy naklejki dołączane do kart graficznych, naklejane na alienwarey czy gejmingowe ptopy "xBox games ready" i tyle.