Zanim w grudniu 2017 roku Disney ogłosił zakup 20th Century Fox, oczy włodarzy studia skierowane były na inną wytwórnię. Pierwotnie to Warner Bros. miało paść łupem Disneya. Plotki o rzekomych zakusach Studia Myszki Myki na koncern Time Warner pojawiają się od dawna, ale dopiero najnowszy raport New York Times potwierdził, że Disney był o krok od wchłonięcia Warner Bros.
W 2016 roku ówczesny szef Disneya Bob Iger prowadził negocjacje z szefem Time Warner, Jeffem Bewkesem. Gdy Bewkes zgodził się na sprzedaż firmy Disneyowi, w biurach studia rozpoczęło się szacowanie wartości Time Warner, aby przedstawić konkretną ofertę. Iger jednak spóźnił się z oficjalną propozycją, gdyż koncern znajdował się już w zaawansowanej fazie negocjacji z AT&T. Disney mógł wejść w posiadanie wszystkich zasobów Time Warner, więc nie tylko wytwórni Warner Bros, ale również pozostałych studiów, również zajmujących się animacjami oraz serialami, a także DC Comics. Niewykluczone, że Disney dążyłby do połączenia obu komiksowych uniwersum, gdzie w różnych crossoverach zobaczylibyśmy na ekranie razem Iron Mana i Batmana.
Historia potoczyła się jednak inaczej i Disney rozpoczął poszukiwania innej firmy, którą mogliby kupić. Naturalnym wyborem było 20th Century Fox należące do miliardera Ruperta Murdocha. Marvel po sfinalizowaniu transakcji odzyskał prawa do kilku słynnych komiksowych postaci, w tym drużyny X-Men oraz Fantastycznej czwórki. Ostatnio AT&T ogłosiło fuzję z Discovery, których programy mają wzbogacić platformę HBO Max.
Nie ma jeszcze żadnych komentarzy. Napisz komentarz jako pierwszy!