W najbliższych latach Disney zamierza powrócić do Piratów z Karaibów, która to seria doczekała się pięciu odsłon. Ostatnia pojawiła się w kinach w 2017 roku i kontynuowała historię kapitana Jacka Sparrowa granego przez Johnny’ego Deppa. Aktor w ostatnim czasie popadł w niełaskę i Disney, aby kontynuować franczyzę, potrzebuje zupełnie nowej twarzy. Jedną z nich może zostać Dwayne Johnson, który od wielu lat marzy, aby zaznaczyć swoją obecność w tej serii. Na przeszkodzie może jednak stanąć jego własna, nowa seria, czyli Wyprawa do dżungli, która doczeka się drugiej części. Jednak wydaje się, że ani aktorowi, ani też wytwórni nie przeszkadza, aby Johnson zaangażowany był w oba projekty.Informację o ewentualnym udziale The Rocka w serii o Piratach z Karaibów poinformował portal Giant Freakin Robot. Według ich zaufanego źródła Disney ma namawiać Johnsona, aby wystąpił w spin-offie Piratów z Karaibów. Przypomnijmy, że według ostatnich plotek to Margot Robbie miała poprowadzić nową serię, ale zdaniem Giant Freakin Robot Dwayne Johnson nie zagra u boku Robbie, ale w zupełnie oddzielnym filmie. Nie wiadomo jednak w jakiej fazie są obecnie rozmowy między studiem i aktorem.
Niewykluczone, ze Disney planuje rozwijać serię Piratów z Karaibów kilkoma osobnymi spin-offami, opowiadającymi o zupełnie nowych bohaterach. Franczyza może nawet pójść w ślady Marvela i zaproponować oddzielne serie, które złożą się na wspólne uniwersum. Miałoby to sens przy zatrudnieniu największych gwiazd, które w końcu mogłyby się spotkać we wspólnej produkcji. Disney wciąż nie ujawnił żadnych oficjalnych planów na rozwój Piratów z Karaibów, więc warto traktować powyższe informacje jako plotki.