Ten rok będzie należał do serii o Harrym Potterze. Od kilku dni na platformie HBO GO możemy oglądać specjalny program Harry Potter – 20. rocznica: Powrót do Hogwartu, w którym gwiazdy ośmiu filmów spotkały się, aby porozmawiać o swoich przeżyciach i doświadczeniach w pracach nad kolejnymi częściami. Ponadto jeszcze tej wiosny zadebiutuje trzecia część Fantastycznych zwierząt, która niedawno otrzymała pierwszy zwiastun, a niedługo później swoją premierę będzie miała wyczekiwana gra Hogwarts Legacy. Jednak w ostatnich dniach pojawiło się kilka kontrowersji związanych z serią. W sieci wytykana jest wpadka twórców Powrotu do Hogwartu, którzy pomylili Emmę Watson z inną aktorką. Teraz do pieca dorzucił Jon Stewart, amerykański komik, aktor, producent i prowadzący program The Daily Show with Jon Stewart, który w swoim najnowszym podcaście zarzucił J.K. Rowling antysemityzm.Zdaniem Stewarta autorka książek o Harrym Potterze podczas opisywania goblinów pracujących w Banku Gringotta, inspirowała się antysemickimi ilustracjami z Protokołu Mędrców Syjonu z 1903 roku. W książce opisującej rzekome plany Żydów dążących do globalnej dominacji, pojawiają się ilustracje z karykaturami Żydów. Komik zauważył, że gobliny są do nich bardzo podobne.
Rozmawiając z ludźmi pytam ich, czy widzieli kiedyś film o Harrym Potterze, a szczególnie scenę w Banku Gringota. Pytam się ich, czy wiedzą, kim są ludzie, którzy prowadzą bank? Odpowiadam za nich, że Żydami. A oni na to: „Och, ale ta ilustracja pochodzi z Harry’ego Pottera”. A ja na to: „Nie, to jest karykatura Żyda z antysemickiej literatury”. J.K. Rowling z pewnością się zastanawiała: „Czy oni mogą prowadzić bank? To świat czarodziejów… Możemy latać na smokach, możemy mieć sowę… ale kto powinien kierować bankiem? Żydzi, tylko z ostrzejszymi zębami”. To jedna z tych rzeczy, o których pomyślałem, że widownia będzie oburzona, coś w stylu: „Cholera jasna, [Rowling] w czarodziejskim świecie nie wrzucałaby tam Żydów tylko po to, aby prowadzili pieprzony podziemny bank”. Ale wszyscy mieli to gdzieś i tłumaczyli to stwierdzeniem, że to czarodziejski świat. To było takie dziwne.