Godzilla i Kong nowym hitem? Pierwsze opinie trafiły do sieci

W nocy polskiego czasu odbyła się oficjalna premiera Godzilla i Kong: Nowe Imperium w TCL Chinese Theatre w Los Angeles. Już po seansie zeszło embargo na pierwsze opinie o filmie w mediach społecznościowych. Wygląda na to, że film się udał, a przynajmniej tak wynika z reakcji widzów. Nie wszystkie opinie są jednak aż tak pozytywne.

Godzilla i Kong: Nowe Imperium – pierwsze opinie o filmie

Pierwsi komentujący wskazują, że Godzilla i Kong: Nowe Imperium dostarcza mnóstwa zabawy. Szczególnie wtedy, gdy na ekranie jest dwójka tytułowych bohaterów, którzy dostarczają emocji i rozrywki. Film jednak ma problemy z tempem, nierówną historią, czy niewykorzystaniem ludzkich bohaterów. Wiele osób komplementuje za to efekty specjalne i wizualną stronę produkcji. Poniżej znajdziecie wybrane opinie.

To hałaśliwa bójka tytanów, w której prawie nie ma ludzkiego serca, ale która angażuje nas na poziomie emocjonalnym. Widzowie, którzy przyjdą na same walki, zobaczą niesamowity pojedynek tag team pomiędzy Godzillą i Kongiem a Skar Kingiem i Shimo.

Trafia w moje gusta w wielu świetnych momentach! Mnóstwo dzikiej akcji, brutalny złoczyńca, wzmocniona Godzilla, świetnie się bawiący Dan Stevens, kilka prawdziwych niespodzianek i mnóstwo kolorów. Chcę więcej MonsterVers!

To najprzyjemniejszy film MonsterVerse w historii, taki, w którym wydaje się, że wszyscy zrozumieli swoje zadanie. Historia jest trochę cienka, ale walki tytanów z nawiązką to rekompensują.

To nieprzerwana i zabawna akcja, którą uwielbiają fani filmów o potworach. Zarówno Godzilla, jak i Kong zajmują centralne miejsce w najnowszym wpisie w rozwijającym się Monsterverse studia Legendary.

Brian Tyree Henry i Dan Stevens świetnie się razem bawią. Ale ten film należy do gigantycznych potworów.

To absurdalnie przyjemna jazda. Zespół tytanów o ogromnej skali i szybkiej przygodzie. Ten film wie, jak zapewnić czystą zabawę na ogromną skalę. Moja rada: po prostu zapnij pasy i ciesz się tym.

Ma wyjątkowo powolny początek z powodu braku dialogów, co jest bardziej tandetne niż zabawne. Kiedy Tytani walczą od stóp do głów, akcja jest niesamowita, ale to nie wystarczy. Wygląda ładnie, ale niestety więcej chybia niż trafia.

To naprawdę świetny film o King Kongu. Sprawy ludzkie są szczególnie niezgrabne (biedna Rebecca Hall obarczona tak dużą ilością suchej ekspozycji), ale Kong ma tak wiele scen skupiających się na nim, a ja po prostu uwielbiałem tego dużego gościa. A końcowe sekwencje walki to czysta rozkosz z potworami na ekranie.

Było zabawniejsze, niż się spodziewałem. Byłem szczęśliwy, że Kong zyskał większy szacunek. Miło było zobaczyć więcej potworów i mniej irytujących ludzi. Bitwy były fajne, ale banalne, a kwestie naukowe stały się trochę zbyt nerdowskie. Poczułem się, jakby Christopher Nolan i WWE nakręcili film o potworach.

Nie był w stanie uderzyć tak mocno, jak w pierwszym filmie. Sceny walki nie były tak ekscytujące. Historia ludzkich bohaterów jest jeszcze gorsza i nieciekawa. Nie jest to zły film, ale wyraźnie gorszy. Ostatni akt daje sporo zabawy

Reżyserem Godzilla i Kong: Nowe Imperium jest Adam Wingard, czyli twórca poprzedniego filmu z serii. W obsadzie znaleźli się: Rebecca Hall, Brian Tyree Henry, Kaylee Hottle, którzy powrócą do swoich ról, a także Dan Stevens, Fala Chen i Rahcel House, którzy zagrają nowych bohaterów.

Przypomnijmy, że premierę Godzilla i Kong: Nowe Imperium wyznaczono na 28 marca 2024 roku.