Kevin Feige to obecnie najpotężniejszy producent filmowi na świecie. Przez wielu uważany jest za osobę, która zdołałaby naprawić każdą firmę. Dlatego też fani Gwiezdnych wojen liczą, że Feige kiedyś przejmie stery Lucasfilm po erze Kathleen Kennedy. Szczególnie że Feige wyprodukuje jeden film ze świata Star Wars. Niektórzy posunęli się nawet do absurdalnego wniosku, że Marvel i Lucasfilm będą chciały połączyć uniwersa i tworzyć produkcje pod wspólną banderą. Kevin Feige uciął te spekulacje, twierdząc, że obecnie nie ma na to żadnych planów. Najwidoczniej producent nie ma również zamiaru przejmować Lucasfilm, gdyż jak dowiedział się portal Variety z bliskiego otoczenia Feige’a, producent „nie ma ambicji” przejmowania firmy po Kennedy.
Obecnie nie ma również planów, aby Kathleen Kennedy zrezygnowała z prowadzenia marki Gwiezdnych wojen. Dlatego też nie wydaje się, aby w najbliższych latach było możliwe, aby Feige stanął na czele Lucasfilm. Oczywiście nie można wykluczyć takiej ewentualności i zobaczymy, jak popularny producent będzie chciał dalej poprowadzić swoją karierę. Nikt sobie jednak nie wyobraża, aby Marvel Studios mogło tak samo dobrze funkcjonować bez Feige’a, a sam producent nie wydaje się zmęczony pilnowaniem kolejnych produkcji z superbohaterskiego uniwersum.