Po odejściu Melissy Barrery i Jenny Ortegi z Krzyku 7, także reżyser Christopher Landon ogłosił, że opuszcza swoje stanowisko pracy i nie zamierza realizować tego widowiska. Jak sam stwierdził, „praca marzeń przerodziła się w koszmar” i wyjaśnił, dlaczego podjął decyzję, żeby porzucić ten projekt.
Myślę, że teraz jest dobry moment, aby ogłosić, że formalnie opuściłem Krzyk 7. To niektórych rozczaruje, a innych zachwyci. To była wymarzona praca, która zamieniła się w koszmar. A moje serce pękło z powodu wszystkich zaangażowanych w to osób. Czas iść dalej. Nie mam nic więcej do dodania do rozmowy poza tym, że mam nadzieję, że dziedzictwo Wesa będzie się rozwijać i wzniesie się ponad zgiełk podzielonego świata. To, co on i Kevin stworzyli, jest czymś niesamowitym i byłem zaszczycony, że mogłem nawet przez najkrótszą chwilę pławić się w ich blasku.
Christopher Landon opuszcza Krzyk 7. Film bez reżysera
Landon dał jasno do zrozumienia, że jest zdruzgotany zachowaniem wielu osób zaangażowanych w projekt. Przypomnijmy, że Melissa Barrera została wyrzucona z obsady z powodu antysemickich poglądów, jakie głosiła w sieci, a niedługo po tym odejście z obsady ogłosiła Jenna Ortega. Gwiazda Wednesday opuściła Krzyk, ze względu na konflikt ze zdjęciami do Soku z żuka 2, a także nieporozumienia dotyczącego jej wypłaty gaży.
Po odejściu dwóch najważniejszych aktorek, pojawiły się pytania dotyczące przyszłości Krzyku 7. Pojawiły się nawet pogłoski, że mogą powrócić nawet starsze postacie, Sidney i Mark, grane przez Neve Campbell i Patricka Dempseya. Ta pogłoska nie znalazła jednak potwierdzenia.
Nie ma jeszcze żadnych komentarzy. Napisz komentarz jako pierwszy!