Leonardo DiCaprio strzela na plakacie One Battle After Another. Tymczasem Warner Bros. wciąż nie wie, w jakim kształcie wypuścić film

Warner Bros. postanowiło udostępnić pierwsze plakaty z postaciami z filmu Paula Thomasa Andersona One Battle After Another. Poniżej możesz obejrzeć plakaty Leonardo DiCaprio i Teyany Taylor. Film, w którym grają Leonardo DiCaprio, Regina Hall, Sean Penn, Alana Haim, Teyana Taylor i Chase Infiniti, był wyświetlany testowo co najmniej pięć razy w ciągu ostatnich kilku miesięcy. Rusza jego kampania promocyjna.

One Battle After Another na pierwszych plakatach. Czy film odniesie sukces?

Jak donoszą zagraniczne źródła, między Warner Bros. a reżyserem trwają obecnie napięcia dotyczące tzw. „ostatecznego cięcia”, czyli wersji filmu, która trafi ostatecznie do kin. Studio i Anderson mają rozbieżne wizje co do kształtu filmu — pierwotnie produkcja trwała 2 godziny i 50 minut, jednak obecnie została skrócona do 2 godzin i 30 minut. Wszystko wskazuje na to, że cięcia są pokłosiem mieszanych reakcji publiczności po testowych pokazach, które nie przekonały kierownictwa Warner Bros.

Obawy dotyczące możliwej, kosztownej klapy (kolejnej dla studia) wydają się realne. Film kosztował 130 milionów dolarów. A przecież studio mierzy, w kontekście tego konkretnego tytułu, nie tylko w sukces frekwencyjny, ale także w prestiżowe wyróżnienia – film nieprzypadkowo ma mieć swoją premierę wczesną jesienią, w sezonie nagród. Niedawno Warner Bros. opóźniło premierę filmu o ponad miesiąc — One Battle Over Another ma trafić do kin 26 września 2025 r. Krążą pogłoski o światowej premierze na Festiwalu Filmowym w Wenecji.

Film One Battle After Another opowiada o mężczyźnie i kobiecie, którzy uciekają przed byłym partnerem kobiety – niebezpiecznym pułkownikiem. To historia pełna pościgów, humoru i dramatycznych zwrotów akcji. Historia jest luźną adaptacją powieści Vineland autorstwa Thomasa Pynchona z 1990 roku. Paul Thomas Anderson od lat interesował się tym utworem i wcześniej rozważał jego ekranizację. Czy film przyniesie chwałę twórcy i studiu? Presja, już teraz, jest ogromna. Gwiazdorska obsada, energia, nazwisko reżysera – to jedno, ale ostateczny wyrok wyda widownia.