Mark Hamill żegna się z jedną ze swoich najbardziej rozpoznawalnych ról. Aktor nie ukrywa, że na decyzję wpłynęła śmierć Kevina Conroya.
Tuż po śmierci Kevina Conroya, aktor udzielający głosu Jokerowi sygnalizował, że nie widzi sensu, żeby pozostawać przy swojej roli po stracie przyjaciela oraz człowieka, z którym współtworzył najważniejszy duet w animowanych filmach o Batmanie. Teraz jego zapowiedź staje się faktem.
Fani animowanych przygód Batmana, a także gier od lat przywykli, że Kevin Conroy i Mark Hamill stanowią nierozerwalny duet, podkładając głosy pod Batmana i Jokera. Jednak nadszedł czas kiedy ten układ został zniszczony przez śmierć Conroya i zanosi się na koniec pewnej ery.
Jak powiedział sam Hamill: Bez Batmana zbrodnia nie ma puenty.
Nie ma wątpliwości, że jednym z najbardziej znanych aktorów grających Jokera we wszystkich mediach jest oczywiście Mark Hamill. Po raz pierwszy wcielił się w tę rolę w Batman: The Animated Series z 1992 roku i szybko stał się ulubieńcem fanów ze względu na swoje specyficzne podejście do tej roli, będące świetną kontrą dla roli zmarłego Kevina Conroya. Mark Hamill dosłownie stał się Jokerem.
Wczytywanie ramki mediów.
GramTV przedstawia:
Po śmierci Kevina Conroya, Hamill powiedział, że czuje, iż jego czas jako Joker dobiegł końca, bo powrót do tej postaci bez Conroya nie byłby właściwy.
Gry, filmy, seriale, komiksy, technologie i różne retro
graty. Lubię także sprawdzać co słychać w kosmosie. Kiedy przytrafia się okazj wyjeżdżam w podróże dalekie lub bliskie i robię tam masę zdjęć.
Mieliśmy już kilku dobrych aktorów głosowych podkładających głos pod Batmana. Też jest paru którzy grali Jokera. Będzie OK.
Fakt że jego podejście do postaci nakreśliło definitywną wizję Jokera pokazuje jak świetna jest postać którą wykreował.
Ja liczę że w końcu dostaniemy więcej historii w wersji animowanej albo w postaci filmu gdzie brutalność Jokera zostanie realnie pokazana bez odwracania kamery z uwagi na bajkę. W komiksach:
zabił Lois Lane która była w ciąży żeby sprowokować (z powodzeniem) Supermana. Coś podobnego było eksplorowane w drugim filmie Nolana tylko tam prowokacja się nie udała bo była zwyczajnie słaba.
Zatłukł łomem na śmierć jednego z Robinów. Batman się zwyczajnie spóźnił z pomocą.
Zabił żonę Gordona.
Postrzelił Barbarę, córkę Gordona (Batgirl) w kręgosłup. Następnie ją rozebrał, kto wie co dalej z nią zrobił. Zrobił kupę jej zdjęć nago i następnie porwał Gordona i pokazał mu to wszystko podczas przejazdu w cyrku. Chciał doprowadzić Gordona do szaleństwa.
W "New 52" gdzie DC próbowało zrestartować uniwersum, Joker naszprycował Alfreda i uwięził całą rodzinę Batmana. Widzimy ich głowy owinięte w zakrwawione bandaże. Joker posadził ich przy stole i Alfred każdemu podał skórę z ich twarzy na talerzu.
Prolem jest taki że albo tego typu wydarzeń nie dostaliśmy w animowanych wersjach albo były mocno ocenzurowane.
Dodatkowo chętnie bym zobaczył DCAU (DC Animated Universe) gdzie wszystko się nie resetuje pomiędzy filmami/serialami. Fajnie by było zobaczyć jedną ciągłą historię z realnymi konsekwencjami. Bez durnych podróży w czasie jak to zrobiło np. MCU i DC dotychczas.